- Crvena zvezda miała swoje momenty w meczu z obrońcą tytułu Ligi Mistrzów
- Górą w potyczce kończącej fazę grupową w grupie G był Manchester City
- Zespół Pepa Guardioli dokonał rzeczy wyjątkowej w tej edycji rozgrywek
Manchester City wygrywa nawet rezerwowymi
Pep Guardiola uznał, że na koniec fazy grupowej Ligi Mistrzów odpoczną najważniejsi zawodnicy na czele z Edersonem, Diasem, Alvarezem oraz Walkerem. Kilku ważnych graczy było też kontuzjowanych. Crvena zvezda mogła zatem liczyć na sprawienie niespodzianki. Do przerwy to goście prowadzili 1:0 za sprawą trafienia Hamiltona.
Manchester City drugi cios zadał po upływie godziny gry. Tym razem do siatki trafił Bobb. Około kwadrans później rozpoczęła się wymiana ciosów między zespołami. Crvena zvezda zdobyła kontaktową bramkę, by później stracić gola z karnego, a na koniec zdobyć bramkę na 2:3. Manchester City wygrał grupę z kompletem zwycięstw. Tej sztuki dokonał w tej edycji dokonał jeszcze tylko Real Madryt. Serbowie zakończyli rozgrywki na ostatnim miejscu z jednym zdobytym punktem.
Komentarze