Para Liverpool – Real Madryt w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów zapowiadała się jako jeden z najciekawszych dwumeczów tego etapu rozgrywek. Piłkarze The Reds i Królewskich nie zawiedli i w pierwszej odsłonie tej rywalizacji nie brakowało emocji. Spotkanie na Anfield zakończyło się wynikiem 5:2 dla gości ze stolicy Hiszpanii, choć gospodarze prowadzili już 2:0.
- Real Madryt dokonał remontady na Anfield
- Królewscy od 14. minuty przegrywali 0:2
- Los Blancos ostatecznie wygrali 5:2
Zwrot akcji na Anfield, fatalne błędy Courtois i Alissona
Finaliści poprzedniej edycji Champions League spotkali się ze sobą już na etapie 1/8 finału obecnego sezonu Ligi Mistrzów. Liverpool, który chciał zrewanżować się na Realu Madryt za majowy finał, był gospodarzem pierwszej odsłony rywalizacji. Spotkanie na Anfield rozpoczęło się zdecydowanie lepiej dla The Reds, którzy w 14. minucie mieli już dwubramkowe prowadzenie.
Najpierw do siatki trafił Darwin Nunez, który w kapitalny sposób – strzałem “piętką” wykończył świetnie podanie od Mohameda Salaha. Chwilę później to sam Egipcjanin wpisał się na listę strzelców. Skrzydłowy wykorzystał fatalny błąd Thibaut Courtois, który przy próbie wyekspediowania futbolówki stracił równowagę i gospodarze prowadzili już 2:0.
To nie zraziło gości ze stolicy Hiszpanii, którzy w 21. minucie za sprawą Viniciusa Juniora zdobyli gola kontaktowego. Brazylijczyk ładnie przymierzył z okolic 12-13 metra i dał życie Królewskim. Brazylijczyk jeszcze przed przerwą ponownie wpisał się na listę strzelców, a tym razem katastrofalną pomyłkę zaliczył Alisson Becker. Bramkarz The Reds chcąc wybić piłkę z dala od pola karnego trafił w Viniego.
- Sprawdź: Terminarz Ligi Mistrzów
Liverpool w drugiej połowie kompletnie się posypał, a Real Madryt już w 47. minucie wyszedł na prowadzenie. Luka Modrić z rzutu wolnego fantastycznie dośrodkował na głowę Edera Militao, a brazylijski stoper nie dał szans swojemu rodakowi, który strzeże dostępu do bramki The Reds. Co za remontada Królewskich, którzy przecież przegrywali już 0:2.
Jakby tego było mało, to Los Blancos zdobyli dwa kolejne gole, których autorem był Karim Benzema. Francuz w 55. minucie strzelał na bramkę, a jego uderzenie otarło się jeszcze o Joe Gomeza, co zmyliło Alissona Beckera. Zdobywca Złotej Piłki niespełna dziesięć minut później swoim zwodem położył na ziemi golkipera gospodarzy i ustalił rezultat meczu na 5:2 dla gości.
Real Madryt tym samym dokonał czegoś niesamowitego – odwrócił losy rywalizacji na Anfield z 0:2 na 5:2 i przyjmie Liverpool w rewanżu na Santiago Bernabeu ze sporą zaliczką z pierwszego spotkania.
Liverpool – Real Madryt 2:5 (2:2)
1:0 Nunez 4′
2:0 Salah 14′
2:1 Vinicius 21′
2:2 Vinicius 36′
2:3 Militao 47′
2:4 Benzema 55′
2:5 Benzema 67′
Zobacz bramki:
- Sprawdź: Strzelcy Ligi Mistrzów
Komentarze