Atletico Madryt zremisowało z Club Brugge (0:0) w meczu czwartej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Bohaterem spotkania został Simon Mignolet, który świetnie spisywał się między słupkami belgijskiej bramki.
- Atletico Madryt wciąż nie może być pewne gry w kolejnej fazie Ligi Mistrzów
- Hiszpański zespół w środowy wieczó zaliczył pierwszy remis w tej edycji rozgrywek
- Pierwszą stratę punktów w fazie grupowej Champions League zaliczyło Club Brugge
Atletico – Brugge: Mignolet bohaterem Niebiesko-czarnych
Atletico Madryt miało zamiar w środowy wieczór wygrać drugie z rzędu spotkanie, chcąc wykonać krok w kierunku wywalczenia awansu do fazy pucharowej Champions League. Club Brugge liczyło jednak na to, że pokrzyżuje plany Los Colchoneros.
Pierwsze fragmenty rywalizacji upłynęły pod znakiem przewagi gości. Niemniej godne uwagi okazje strzeleckie wypracowali sobie tylko podopieczni Diego Simeone. Najbliższy strzelenia gola był Antoine Griezmann w 27. minucie. Uderzenie Francuza jednak w świetnym stylu obronił Simon Mignolet.
Po zmianie stron Atletico już w 50. minucie stanęło znów przed szansą zdobycia bramki. Ponownie jednak ze świetnej strony pokazał się bramkarz rywali i belgijski mur nie został skruszony.
Od 82 minuty Club Brugge musiało grać w dziesiątkę, co było efektem drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki dla Kamala Sowaha. Nie wpłynęło to jednak na zmianę wyniku, więc ostatecznie potyczka na Wanda Metropolitanoi zakończyła się rezultatem 0:0. Mimo że w samej końcóce wyborną szansę na gola miał jeszcze Alvaro Morata.
Komentarze