Lewandowski niedługo dobije do Messiego i Ronaldo
Robert Lewandowski od początku sezonu utrzymuje fantastyczną dyspozycję. Z pewnością wpływ ma na to osoba Hansiego Flicka, z którym świetnie współpracowało mu się w przeszłości za czasów Bayernu Monachium. Barcelona korzysta na skuteczności Polaka, wygrywając kolejne mecze i wyrastając na jednego z faworytów do wygrania La Ligi oraz Ligi Mistrzów. W środę Blaugrana wywiązała się ze swoich obowiązków i ograła na wyjeździe Crvenę zvezda 5-2. Dwa trafienia do swojego dorobku dopisał polski snajper.
Jego gole nie były szczególnie efektowne, ale udało się je zdobyć w kluczowych momentach. Najpierw Lewandowski dobił piłkę po strzale Raphinhi, a później wykorzystał znakomite dośrodkowanie Julesa Kounde, uderzając z najbliższej odległości. Miał okazje, aby zdobyć nawet cztery bramki, ale w innych sytuacjach nie był wystarczająco skuteczny.
- Zobacz: Dlaczego nie mówiliśmy więcej o Lewandowskim?
Licznik Lewandowskiego w Lidze Mistrzów po meczu z Crveną zvezda zatrzymał się na 99 golach. Barierę stu w całej historii przekroczyli tylko Leo Messi i Cristiano Ronaldo. Hiszpańskie media oceniły środowy występ Polaka, skupiając się właśnie na zbliżającym się wspaniałym jubileuszu.
“Prawdziwy strzelec. Na początku meczu był lekko niezdarny, ale później wykorzystał dobitkę i dośrodkowanie Kounde, by strzelić dwie bramki. Na liczniku już prawie setka“ – wspomniał “Sport”
“Za czasów gry w Bayernie w Belgradzie strzelił cztery gole. Tym razem tylko dwa, choć miał okazje, żeby powtórzyć tamten wyczyn. Był to dobry mecz Polaka, który pozostaje w wysokiej formie. Jest już zaledwie o jednego gola od zapisania się na kartach historii Ligi Mistrzów i bycia trzecim po Cristiano Ronaldo i Leo Messim piłkarzem ze 100 bramkami w tych rozgrywkach” – wskazał”AS”.
Komentarze