Bez N’Golo Kante będzie musiała radzić sobie Chelsea w najbliższych dniach. Reprezentant Francji uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa i jest zmuszony do przejścia kwarantanny. Środkowy pomocnik nie będzie mógł tym samym wystąpić między innymi w meczu Ligi Mistrzów z Juventusem.
- N’Golo Kante dołączył do listy zawodników Chelsea, którzy nie będą mogli wystąpić w środowym meczu Ligi Mistrzów z Juventusem
- Francuskiego pomocnika z gry wyeliminował pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa w organizmie
- Trener Thomas Tuchel nie będzie miał do swojej dyspozycji także Christiana Pulisica, Masona Mounta i Recce’a Jamesa
Koronawirus ponownie atakuje
30-letniego Kante, który w tym sezonie wystąpił w sześciu spotkaniach Chelsea, zabrakło na wtorkowym treningu zespołu, który przygotowuje się do ważnego meczu Ligi Mistrzów. W środowy wieczór The Blues zmierzą się na wyjeździe z Juventusem. Francuza zabraknie również na pokładzie samolotu, którym drużyna uda się do Włoch.
Menedżer Chelsea Thomas Tuchel potwierdził, że powodem absencji Kante podczas wtorkowych zajęć był pozytywny wynik testu na koronawirusa. Zgodnie z protokołem piłkarz musi teraz poddać się kwarantannie i będzie wyłączony z gry w najbliższym czasie.
Kante nie tylko nie będzie mógł pomóc Chelsea w wyjazdowym meczu z Juventusem, ale zabraknie go również w składzie na sobotnie spotkanie Premier League z Southampton. Pod dużym znakiem zapytania stoi również jego udział w półfinałowym meczu Ligi Narodów, w którym reprezentacja Francji 7 października zagra z Belgią.
Kante niejedynym nieobecnym
Doświadczony pomocnik nie jest jedynym piłkarzem, który w środę nie będzie do dyspozycji trenera Thomasa Tuchela. Z drużyną do Turynu nie udadzą się także Christian Pulisić, Mason Mount i Reece James. Pierwsza dwójka pauzuje już od jakiegoś czasu, natomiast ostatni z nich nabawił się urazu kostki podczas ostatniego meczu z Manchesterem City.
Poważnie osłabiony do meczu z Chelsea przystąpi również Juventusu. Z powodu kontuzji odniesionych w ostatnim spotkaniu z Sampdorią pauzować muszą Paulo Dybala i Alvaro Morata.
Komentarze