Real Madryt rozbił u siebie Liverpool (3:1) i jest już jedną nogą w półfinale Ligi Mistrzów. Po spotkaniu Zinedine Zidane chwalił swoich podopiecznych, ale też otworzył sobie drzwi do trenowania w przyszłości Juventusu.
Zidane: nadal mam w sercu Włochy
Francuski trener wypowiedział się dla włoskiej filii stacji Sky Sports, wypowiadając się z uczuciem o swoim byłym klubie.
– Włochy są w moim sercu, bo spędziłem pięć lat w Turynie. Juve zawsze było dla mnie ważne. Zawsze. Również Alessandro del Piero, wiele razem przeszliśmy – powiedział Zinedine Zidane w odpowiedzi na pochwały ze strony byłego napastnika wypowiedzianymi w studiu wspomnianej stacji. – Nie wiem, czy będę tam kiedyś trenował. Na razie jestem tutaj, zobaczymy – dodał Francuz, zasiewając ziarno niepokoju w sercach kibiców Realu Madryt.
“Zagraliśmy świetny mecz”
Nie zabrakło też, rzecz jasna, pytań o przebieg spotkania. Zidane nie ukrywał satysfakcji.
– Czuję się po meczu bardzo dobrze, choć jest to mieszanka różnych emocji. Zagraliśmy świetny mecz, mimo że mieliśmy problemy na początku drugiej połowy. Jestem dumny z każdego gracza. To nie jest łatwe, mówimy o Lidze Mistrzów. Pozostaje jeszcze niełatwy rewanż. Liverpool strzelił tylko raz i Mohamed Salah zdobył gola. To skomplikowane, ale taka właśnie jest piłka nożna – skomentował spotkanie Francuz.
Na kilka godzin przed meczem okazało się, że trener nie będzie mógł liczyć na Raphaela Varane’a, u którego wykryto obecność koronawirusa.
– Nie zmieniliśmy systemu, tylko Eder Militao wskoczył za Varane’a. Pozostaliśmy przy formacji 4-3-3, nad którą pracowaliśmy – skomentował wymuszoną roszadę Zidane.
Naturalnie, pochwalił też zdobywcę dwóch bramek, Viniciusa. Był to pierwszy dublet Brazylijczyka w profesjonalnym futbolu.
– Dzięki jakości Toniego Kroosa, Vinicius zdobył pierwszą, fantastyczną bramkę. Cieszę się z jego powodu. Widzimy, że wykonuje fantastyczną robotę. To gracz, który często ma przerwy w zdobywaniu bramek, ale dziś musiał strzelić. Dzisiejszy dublet da mu sporo pewności siebie – powiedział Zinedine Zidane. – Nie wiem, czy to jego najlepszy mecz w karierze. Ale dublet w ćwierćfinale Ligi Mistrzów musi być bardzo ważny – dodał.
W sobotę Królewskich czeka kluczowe starcie w lidze przeciwko rozpędzonej Barcelonie.
– Nie myślę jeszcze o El Clasico, cieszę się zwycięstwem. Zacznę od jutra! Wiemy, co czeka nas w sobotę. Musimy się dobrze zregenerować i tym cieszyć – spokojnie odrzekł Francuz.
Starcie gigantów La Ligi rozpocznie się w sobotę o godzinie 21.00.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze