Borussia Dortmund przegrała z Ajaksem Amsterdam w 4. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Żółto-czarni przez godzinę zmuszeni byli grać w osłabieniu, gdyż czerwoną kartkę otrzymał Mats Hummels.
- Mats Hummels w 29. minucie starł się z Antonym
- Sędzia główny nie miał wątpliwości, że niemiecki obrońca zasłużył na czerwoną kartkę
- Powtórki wykazały jednak, że nie był to faul na “czerwień”, co wprawiło Hummelsa we wściekłość
Starcie z Antonym
W 29. minucie Mats Hummels starł się w środku pola ze skrzydłowym Ajaksu Amsterdam, Antonym. Niemiec wślizgiem próbował wygarnąć piłkę spod nóg Brazylijczyka. Nie trafił jednak w futbolówkę, ale również i w nogę Brazylijczyka, który zdołał odskoczyć. Sędzia Michael Oliver uznał jednak inaczej i po konsultacji z arbitrami siedzącymi przy VAR ukarał obrońcę BVB czerwoną kartką.
Po zakończeniu spotkania, w rozmowie z telewizją DAZN, Hummels nie krył wściekłości na angielskiego sędziego.
Absurdalnie zła decyzja
– Nie mam pojęcia jak można dać czerwoną kartkę za coś takiego na poziomie Ligi Mistrzów – stwierdził Hummels. – To była absurdalnie zła decyzja, która ustawiła mecz i arbiter doskonale o tym wie.
– Po całej sytuacji, Antony sam podszedł do mnie i powiedział, że to nie był faul na czerwoną kartkę. Ale to sędzia musi widzieć takie rzeczy – dodał.
Borussia Dortmund dzielnie walczyła na Signal Iduna Park, grając w osłabieniu. Do przerwy prowadziła 1:0 po trafieniu Marco Reusa, ale w drugiej połowie goście z Holandii dobili ją trzema golami.
Przeczytaj również: Liga Mistrzów: zdeklasowane Atletico, Ajax znów zaskoczył – podsumowanie 4. kolejki
Komentarze