Manchester City płaci za błędy w fazie grupowej
Manchester City nie zdołał zapewnić sobie bezpośredniego awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów, przez co musi walczyć o przepustkę w dwumeczu z Realem Madryt. Guardiola otwarcie przyznał, że jego drużyna nie zasłużyła na lepszą sytuację. – Nie zrobiliśmy tego, co powinniśmy w fazie grupowej i teraz mamy to, na co zasłużyliśmy. Akceptujemy wyzwanie – powiedział trener City.
Zespół Guardioli i Real Madryt regularnie spotykają się w najważniejszych fazach Champions League, tworząc nowoczesny klasyk tych rozgrywek. – Graliśmy przeciwko sobie 8-9 razy. Mieliśmy dobre i złe wyniki. Nie możemy się porównywać historycznie do Realu, Bayernu, Barcelony czy Milanu, ale w ostatniej dekadzie rywalizujemy z nimi na najwyższym poziomie – dodał Hiszpan.
W trakcie konferencji Guardiola został zapytany, czy czuje, że walczy o swoją posadę. – Nie. Czy lekarzowi mówi się, że walczy o swoje miejsce? Albo architektowi? Nie mam takiego poczucia. Wiem, że gdy przegrywamy, rywale śpiewają, że mnie zwolnią, ale nie odczuwam presji. Jestem tu, bo wygrywaliśmy w ostatnich latach. Może jutro mnie zwolnią, ale dziś czuję, że mam tu swoje miejsce – podkreślił szkoleniowiec.
Zobacz wideo: Boniek: Pena za to zostałby w Polsce spalony na stosie
Guardiola zdaje sobie sprawę, że kluczowe w tej rywalizacji będzie ograniczenie wpływu ofensywnych gwiazd Realu Madryt. – Nie da się ich kontrolować przez cały czas, każdy to wie. Są wyjątkowi. Sposób, w jaki grają, jak biegają… Wszyscy są znakomici. Musimy spróbować jak najbardziej ograniczyć ich udział w grze, ale jednocześnie narzucić własny styl i podejmować mądre decyzje – przyznał.
Guardiola akceptuje sytuację Manchesteru City
Szkoleniowiec City podkreślił, że jego drużyna nie była w tym sezonie wystarczająco konsekwentna w obronie, co jest jednym z głównych powodów, dla których znalazła się w tej fazie rozgrywek. – Jasne, możemy zagrać świetnie jutro lub w Madrycie, ale rzeczywistość jest taka, że straciliśmy zbyt wiele goli i pozwoliliśmy rywalom na zbyt wiele okazji. Musimy zaufać tym zawodnikom, którzy wygrali już tak wiele i wiem, że są zdolni do tego, by znów to zrobić – podsumował Guardiola.
Pierwszy mecz odbędzie się na Etihad Stadium, ale trener City przyznaje, że jego zespół nie zapracował na komfort gry rewanżowej u siebie. – Zawsze lepiej mieć mecz rewanżowy na swoim stadionie, ale nie zasłużyliśmy na to. Nie zdobyliśmy wystarczającej liczby punktów w grupie, by znaleźć się w lepszej sytuacji. Ale nasza drużyna ma w sobie coś wyjątkowego i mam nadzieję, że jutro to pokażemy – dodał Guardiola.
Komentarze