Rico Lewis strzelił w środę swoją pierwszą bramkę w Lidze Mistrzów. Dla 17-latka był to pierwszy mecz w wyjściowym składzie w tych rozgrywkach. Pep Guardiola podkreślił poziom podopiecznego, podkreślając, że w Manchesterze City nie rozdaje się minut w formie prezentu.
- Rico Lewis w środę pobił jeden z rekordów Ligi Mistrzów. Został najmłodszym zawodnikiem, który strzelił gola podczas swojego pierwszego meczu w wyjściowym składzie
- Pep Guardiola nie kryje zachwytu nad swoim podopiecznym
- Katalończyk uważa, że 17-latek “ma coś wyjątkowego”
Guardiola: Lewis nie gra, bo jest z akademii, tylko dlatego, że jest wyjątkowy
Dla Rico Lewisa trwający sezon zdaje się być przełomowym. Pomimo zaledwie 17 lat na karku, prawy obrońca zalicza już epizody w Premier League. W środę, zaś, rozegrał swój drugi mecz w Lidze Mistrzów, z czego pierwszy w wyjściowym składzie. W 52. minucie meczu z Sevillą Lewis strzelił gola wyrównującego. To był wyjątkowy moment, bo Anglik pobił tym samym rekord Karima Benzemy.
Zachwytu nad podopiecznym nie krył po spotkaniu Pep Guardiola.
– Widzimy go na co dzień. Nie rozdajemy prezentów. Nie chodzi o to, że jest fanem Manchesteru City czy gra pochodzi z naszej akademii. Trzeba zasłużyć na grę. Ale od pierwszego dnia widzimy, że ten gość ma w sobie coś wyjątkowego. Jest wystarczająco agresywny w obronie, ale ma też spore pole do poprawy. A z piłką przy nodze jest już tak dobry… Pokazał to dziś, dośrodkowując i oddając strzały – powiedział po spotkaniu szkoleniowiec mistrzów Anglii.
Manchester City skończył fazę grupową Ligi Mistrzów na pierwszym miejscu. Już w poniedziałek pozna swojego rywala w 1/8 finału. Najpierw, jednak, Obywateli czeka domowe starcie w Fulham w ramach Premier League.
Zobacz też: Szczęsny: Juventus na koniec pokazał charakter.
Komentarze