Guardiola nie chciał komentować kontrowersji w meczu z RB Lipsk

Pep Guardiola
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Pep Guardiola

Menedżer Manchesteru City, Pep Guardiola, odmówił komentarza w sprawie zagrania piłki ręką przez Benjamina Henrichsa w ostatnich fragmentach spotkania z RB Lipsk. Hiszpan przyznał, że jest zadowolony z gry swojego zespołu.

  • Lipsk uzyskał korzystny rezultat w meczu z City
  • Guardiola uważa, że jego zespół zagrał dobry mecz
  • Wszystko rozstrzygnie się w rewanżu

Guardiola nie zrobił ani jednej zmiany w całym meczu

Manchester City zremisował w wyjazdowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z RB Lipsk 1:1, co można uznać za niespodziankę. Obywatele prowadzili do przerwy 1:0, przejęli w pełni kontrolę nad spotkaniem i nic nie wskazywało, że pojedynek może skończyć się nie po ich myśli. Tymczasem po zmianie stron gospodarze pokazali drugie oblicze, mecz zrobił się wyrównany, a ostatecznie RB Lipsk zdołał doprowadzić do wyrównania.

Widowisko zakończyło się jednak kontrowersjami po tym, jak obrońca Lipska, Benjamin Henrichs, w doliczonym czasie gry dotknął piłki ręką po główce Rodriego. Guardiola nie chciał jednak komentować tej sytuacji.

– Nie widziałem tego, więc nie mogę nic powiedzieć na ten temat, ale wiem, co się dzieje w takich sytuacjach. Jestem zadowolony z całego meczu, nie tylko z pierwszej połowy – mówił po końcowym gwizdku arbitra Pep Guardiola, który przez całe spotkanie nie przeprowadził ani jeden zmiany.

– Czego oczekiwaliście? Łatwego zwycięstwa 5:0 i towarzyskiego spotkania? Ile meczów Lipska widzieliście? – pytał menedżer City oburzony pytaniami dziennikarzy. – Rzeczywistość jest inna. Mecze są trudne. Liga Mistrzów to nie turniej, w którym grają przypadkowe drużyny. Rozgrywamy dobry sezon, gramy na odpowiednim poziomie, ale to nie jest tak, że przyjedziemy na mecz z RB Lipsk i wygramy 4:0. Przykro mi, że nie jesteśmy w stanie tego zrobić – dodał.

Następny mecz Manchester City gra z Bournemouth w najbliższą sobotę w ramach walki o tytuł Premier League. Obywatele mają obecnie dwa punkty straty do liderującego Arsenalu.

Zobacz również: Wyrównane starcie w Lipsku. Losy dwumeczu wciąż otwarte [WIDEO]

Komentarze