Przegrywając z Reale Madryt w 1/2 finału Ligi Mistrzów, menedżer Manchester City, Pep Guardiola przeszedł do historii, przegrywając swój szósty półfinał Champions League w karierze. Przed meczem z Premier League, z Newcastle United, hiszpański szkoleniowiec zastanawia się, czy jest wystarczająco dobrym trenerem, aby zdobyć Puchar Mistrzów z The Citizens.
- Pep Guardiola wyprzedził Jose Mourinho w klasyfikacji trenerów, najczęściej przegrywających w 1/2 finału LM
- Wcześniej Hiszpan odpadł z LM na tym etapie rozgrywek z FC Barcelona oraz Bayernem Monachium
- Hiszpański menedżer prosi jednak ekspertów i kibiców, aby docenili wagę osiągnięć Manchester City
Guardiola przeszedł do historii
Dla Pepa Guardioli porażka z Realem Madryt w 1/2 finału Ligi Mistrzów, była już szóstą w karierze na tym etapie rozgrywek, ale pierwszą jaką poniósł z Manchester City. Wcześniej, trzy razy tuż przed finałem Champions League odpadał z Bayernem Monachium (z Realem w 2014 r., FC Barcelona w 2015 oraz z Atletico Madryt w 2016), a także z FC Barcelona (z Interem Mediolan w 2010 r. oraz z Chelsea FC w 2012). Tym samym, w tej niechlubnej klasyfikacji, hiszpański szkoleniowiec wyprzedził Jose Mourinho (pięć porażek w półfinale – dwie z Chelsea FC i trzy z Realem).
Dla Guardioli jest to również już 11 sezon z rzędu bez zwycięstwa w Lidze Mistrzów ogólnie oraz szósty od kiedy jest menedżerem Manchester City. Po przegranej w dwumeczu z Królewskim, na Hiszpana spadła więc lawina krytyki. Sam zainteresowany na konferencji prasowej przed meczem z Newcastle United w 36. kolejce Premier League zaczął mieć wątpliwości, czy faktycznie może jeszcze z Obywatelami zdobyć Puchar Mistrzów.
Przeczytaj również: Pep Guardiola w ogniu krytyki po meczu z Realem Madryt
Guardiola docenia półfinał
– Może nie jestem wystarczająco dobry, aby pomóc w tym zespołowi – podzielił się z dziennikarzami swoimi wątpliwościami. – Nikt nie wie, co by się stało z innym menedżerem albo innymi zawodnikami. Dla nas, dojście tak daleko w tych rozgrywkach, to był wielki zaszczyt.
– Wiem, że niektórzy ludzie nie doceniają tego, co robi ten klub i dojście do półfinału Ligi Mistrzów jest dla nich niewystarczające. Dla mnie to jednak niezwykle ważne, że ponownie zaszliśmy tak daleko. Byliśmy blisko finału, ale też niewystarczająco blisko, ponieważ w nim jest zespół, który na to zasłużył, a więc Real Madryt – dodał.
Przeczytaj również: Guardiola otrzymał krocie na transfery i znów zawiódł
Komentarze