- Manchester City objął prowadzenie w dziesiątej minucie
- Kamil Grabara nie poradził sobie ze strzałem Kevina De Bruyne
- FC Kopenhaga walczy o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów
Świetny początek Obywateli. Grabara dał się pokonać
FC Kopenhaga w 1/8 finału Ligi Mistrzów trafiła na Manchester City. Dla Duńczyków ma to być przeszkoda nie do przeskoczenia, o czym przekonują eksperci. Wtorkowy mecz na Parken Stadium rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami. Obywatele przejęli piłkę i spokojnie ją rozgrywając dążyli do objęcia prowadzenia.
Pierwszy gol padł już w 10. minucie spotkania. Phil Foden zagrał w pole karne do Kevina De Bruyne, który przyjął piłkę w pełnym biegu i uderzył po ziemi. Kamil Grabara był w tej sytuacji bezradny, gdyż Belg trafił bardzo precyzyjnie, bezproblemowo pakując futbolówkę do siatki.
To potężny cios dla Kopenhagi, której trudno o uzyskanie korzystnego wyniku. Jesienią duński zespół sprawił sporą sensację, wyprzedzając w swojej grupie Galatasaray oraz Manchester United.
Zobacz również: Zieliński znów podpadł Napoli. Grożą mu bardzo poważne konsekwencje
Komentarze