Bayern Monachium wygrał z Paris Saint-Germain (1:0), ale odpadł z turnieju przez gorszy bilans bramek wyjazdowych. Po meczu Hansi Flick uniknął jednoznacznej odpowiedzi na temat swojej przyszłości.
Bayern lub reprezentacja – Flick ma w czym wybierać
Choć aktualni zdobywcy Ligi Mistrzów odpadli z turnieju, w dodatku tylko przez gorszy bilans bramek wyjazdowych, niemieckie media skupiły się na pomeczowej wypowiedzi Hansiego Flicka, która niewiele miała wspólnego z analizą spotkania. W ostatnich tygodniach coraz głośniej mówi się o konflikcie szkoleniowca Die Roten z dyrektorem sportowym klubu, Hasanem Salihamidziciem. Flick uważa, że Bayern jest w tym sezonie słabszy niż w poprzednim i sugerował, że to Salihamidzić jest za to odpowiedzialny. Dyrektor, zaś, nie uważa szkoleniowca ze niezastąpionego. Trener nie będzie miał problemu ze znalezieniem pracy; tajemnicą poliszynela jest, iż niemiecka federacja chciałaby, by został następcą Joachima Loewa.
Zwykle, Flick zapytany o swoją przyszłość prosi o kolejne pytanie, ale tym razem zażartował.
– Tak, w tym właśnie momencie podjąłem decyzję – odpowiedział po spotkaniu z Paris Saint-Germain. Następnie w dłuższej wypowiedzi przyznał, że niezależnie od tego, gdzie będzie pracował, najważniejsza jest dla niego rodzina.
– Ostatnie tygodnie nie były łatwe dla mediów. Czasem jednak trzeba zaakceptować, gdy trener powtarza, że nie chce wypowiadać się na dany temat. Oczywiście, że zawsze człowiek zastanawia się, jak potoczą się sprawy i czy wydarzy się to tu, gdzie się znajdujesz. To, czy będę pracował dla DFB [Niemiecki Związek Piłki Nożnej – przyp. red.] nie ma znaczenia dla mojej rodziny. Niezależnie od mojej decyzji, moi bliscy zawsze będą ze mną. Jestem przywiązany do pracy trenerskiej i obecnie nie wyobrażam sobie robienia niczego innego. Każdy chce jak najbardziej rozwinąć zespół. To dla mnie niezwykle ważne. Zawsze o tym myślę, bo sukces jest ciągłym procesem. Dzięki zdobyciu sześciu tytułów ustanowiliśmy niespotykane standardy. Niezależnie od pracy w DFB czy Bayernie, presja jest wielka – powiedział Hansi Flick. – Moja relacja z Salihamidziciem jest stabilna i nic tego nie zmieni. On ma swoją pracę, a ja swoją. Będę kontynuował to, co robię – dodał.
We wtorek niemieckie dzienniki informowały, że Oliver Kahn, który w 2022 roku zostanie prezesem zarządu Bayernu, chce załagodzić konflikt. Były legendarny bramkarz chce spotkać się z Flickiem, ale na ten moment nie ustalono konkretnej daty.
– Nie mamy jeszcze umówionego spotkania. Jeżeli Oliver będzie chciał ze mną porozmawiać, powie mi to w odpowiednim czasie. Jeśli chce ze mną porozmawiać, może to zrobić w każdej chwili – skomentował doniesienia szkoleniowiec Die Roten.
Bayern odpadł z Ligi Mistrzów, ale dalej pozostaje w walce o Bundesligę. Na sześć kolejek przed końcem Bawarczycy mają pięć punktów przewagi nad RB Lipsk. Już w sobotę zmierzą się na wyjeździe z VfL Wolfsburg.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze