Rewanżowe spotkanie pomiędzy The Reds a RB Lipsk odbędzie się tam, gdzie pierwsze. Mimo tego zasada premiująca gole na wyjeździe została utrzymana.
Liverpool uprzywilejowany przed rewanżem
Pierwsze spotkanie, pierwotnie mające odbyć się w Lipsku, zakończyło się zwycięstwem Liverpoolu 2:0. Bramki dla The Reds zdobywali Mohamed Salah i Sadio Mane. W związku z restrykcjami odnośnie bezpieczeństwa, mecz przeniesiono do Budapesztu, na Stadion imienia Ferenca Puskasa. UEFA poinformowała w czwartek, że spotkanie rewanżowe również nie odbędzie się tam, gdzie pierwotnie zakładano. Obie ekipy spotkają się na tym samym stadionie w stolicy Węgier. Mimo tego, że zarówno Liverpool, jak i RB Lipsk nie rozegrają żadnego meczu u siebie, europejska federacja podtrzymuje zasadę premiującą bramki zdobyte na wyjeździe.
Zasada niepasująca do obecnych czasów
Zawodnicy trenera Juliana Nagelsmanna mogą zatem czuć się pokrzywdzeni. W związku z restrykcjami spowodowanymi pandemią koronawirusa sporą część meczów międzynarodowych trzeba rozgrywać na neutralnym gruncie, co z zasady wykluczać powinno większe znaczenie goli zdobytych “na wyjeździe”. Jako, że europejska federacja potrafiła zorganizować w zeszłym sezonie zamknięty turniej dla ośmiu najlepszych uczestników Ligi Mistrzów, a i obecna kampania pod kątem organizacyjnym prowadzona jest dobrze, tym dziwniejsze wydaje się utrzymanie zasady odnośnie premiowania bramek wyjazdowych w takich przypadkach, jak dwumecz pomiędzy Liverpoolem a RB Lipsk.
Byki spróbują odrobić straty z pierwszego spotkania już w środę o godzinie 21.00.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze