Dramat gwiazdy City. Do przerwy bez bramek w finale LM

Do przerwy w finale Ligi Mistrzów Manchester City remisuje 0:0 z Interem Mediolan. W 35. minucie dramat przeżył Kevin De Bruyne, który musiał opuścić boisko z powodu kontuzji.

Kevin De Bruyne
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Kevin De Bruyne
  • Finał Ligi Mistrzów pomiędzy Interem a Manchesterem City
  • W pierwszej połowie nie padły bramki
  • Kevin De Bruyne musiał przedwcześnie opuścić boisko

Inter nie daje się Manchesterowi City. Dramat Kevina De Bruyne

Początek meczu nie został zdominowany przez żadną ze stron. Obie ekipy podeszły do spotkania bardzo ostrożnie, dbając przede wszystkim o odpowiednie zabezpieczenie bramki. Wbrew wcześniejszym spekulacjom Inter nie dał się zepchnąć do głębokiej defensywy.

Kolejne chwile miały bardzo podobny przebieg. Szymon Marciniak pozwalał zawodnikom na nieco więcej walki, nie dyktując przewinień za każdy kontakt. Manchester City nie mógł zagrozić bramce Interu aż do 27. minuty, kiedy De Bruyne uruchomił Erlinga Haalanda. Jednak strzał Norwega nie mógł przechytrzyć Andre Onany.

Do prawdziwego dramatu doszło w 35. minucie, kiedy boisko musiał opuścić De Bruyne. Belg doznał kontuzji, a za niego na boisku zameldował się Phil Foden. To niesamowity pech pomocnika, bo w finale w 2019 roku również musiał zostać zmieniony z powodu urazu.

Ostatecznie do przerwy nie padła żadna bramka, co zwiastuje ogromne emocje w drugiej części. Pełna relacja dostępna na naszej stronie po meczu.

Komentarze