Trener Club Brugge Philippe Clement uważa, że jego zespół nie zasłużył na porażkę 1:4 w środowym meczu przeciwko Manchesterowi City, rozgrywanym w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów.
- Clement jest zdania, że jego drużyna nie zasłużyła na tak wysoki wymiar kary
- Szkoleniowiec belgijskiej drużyny jest zadowolony z postawy swoich graczy
- Clement żałuje niewykorzystanej sytuacji przy stanie 1:1
“Szkoda niewykorzystanych sytuacji”
Szkoleniowiec belgijskiej ekipy jest zdania, że rozmiar porażki jego drużyny “jest przesadzony”. – Teraz zagraliśmy znacznie lepiej niż w pierwszym meczu u siebie. Graliśmy odważnie i udało nam się pokazać kawał dobrego futbolu. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji, ale niestety nie udało nam się ich wykorzystać – mówił szkoleniowiec Club Burgge.
– Mieliśmy sporą szansę na zdobycie gola na 2:1. Niestety, nie wykorzystaliśmy tego i później znaleźliśmy się w niekorzystnej sytuacji. Taka jest piłka, ale bardzo żałujemy tamtej akcji. Gdybyśmy wyszli na prowadzenie, prawdopodobnie ten mecz miałby inne zakończenie. Ostateczny wynik 4:1 jest bardzo przesadzony – uważa trener belgijskiej drużyny.
Po czterech meczach grupowych Club Brugge zajmuje trzecią lokatę w tabeli Grupy A z czterema punktami na koncie. Tabeli przewodzi Manchester City, który zgromadził dziewięć oczek, natomiast na drugiej lokacie sklasyfikowane jest PSG, które w dotychczasowych meczach zdobyło osiem punktów.
Czytaj także: Man City – Brugge: Obywatele udzielili kolejnej lekcji mistrzom Belgii
Komentarze