- Przywarli do muru w pierwszej połowie rywali piłkarze Chelsea, choć nie udało im się przed przerwą udokumentować przewagi bramką
- Zaraz na początku drugiej połowy bramkę na 1:0 zdobył Raheem Sterling
- Na 15 minut przed końcem wyrównanie zapewnił Okafor
Rozpaczliwa, choć szczęśliwa obrona Salzburga
Sporo sytuacji bramkowych wykreowała sobie w pierwszej połowie meczu z Red Bullem Salzburg Chelsea Londyn, ale piłka nie znalazła drogi do bramki po zagraniach jej piłkarzy. Kompletnie zepchnięty został do defensywy mistrz Austrii, który momentami rozpaczliwie bronił się przed kolejnymi atakami. Prawdopodobnie najlepszą okazję w 1. połowie meczu miał Mason Mount. Na pięć minut przed końcem Anglik oddał potężne uderzenie z dystansu, które o centymetry minęły słupek bramki Kohna.
Spore rozczarowanie w Londynie
Przełamać obronę Salzburga udało się gospodarzom na krótko po rozpoczęciu drugiej połowy meczu. Mount dogrywał, strzelał Sterling, a cieszyli się kibice. Skrzydłowy w 48 minucie popisał się naprawdę ładnym uderzeniem, które otworzyło wynik tego meczu. Nic nie zapowiadało jednak tego, że gościom na 15 minut przed końcem spotkania uda się wyrównać. Na 1:1 trafił Okafor i po stronie Chelsea znów pojawiła się ogromna presja.
The Blues nie znaleźli już drogi do siatki rywali i musieli zadowolić się jedynie remisem.
Komentarze