To była decyzja podyktowana dobrem zespołu – wyjaśnia Cash
Aston Villa może mówić o dużym sukcesie, ponieważ przed startem Ligi Mistrzów nikt nie stawiał ich w gronie potencjalnych ćwierćfinalistów. Mimo to podopieczni Unaia Emery’ego dotarli do najlepszej ósemki. O półfinał walczą z Paris Saint-Germain, ale po pierwszym meczu awans znacząco się oddalił. Drużyna z Birmingham przegrała na wyjeździe (1:3).
W wyjściowym składzie The Villans znalazł się Matty Cash. Reprezentant Polski rozegrał jednak zaledwie czterdzieści pięć minut, ponieważ w przerwie meczu szkoleniowiec gości przeprowadził zmianę. Obrońcę na murawie zastąpił Axel Disasi.
Po meczu Cash stanął przed kamerami TVP Sport. W krótkiej rozmowie zdradził, dlaczego Emery zdecydował się zdjąć go z boiska. Powodem miał być fakt, że na jego koncie była żółta kartka, którą zobaczył już w 17. minucie spotkania.
– To była decyzja podyktowana dobrem zespołu, bo miałem na koncie żółtą kartkę. Byłem oczywiście rozczarowany tym, że schodzę, ale musiałem to przyjąć, bo chodziło o dobro drużyny – powiedział Matty Cash w rozmowie z TVP Sport.
– Zawsze trudno ogląda się mecze, gdy siadasz na ławce, a to był taki mecz, w którym chce się grać. Jestem dumny, że dotarliśmy do ćwierćfinału Ligi Mistrzów – dodał reprezentant Polski.
Mimo porażki w pierwszym meczu z PSG Matty Cash nadal wierzy w awans do półfinału Ligi Mistrzów. Polak przekonywał, że Aston Villa zrobi wszystko, aby odrobić straty. W tym sezonie 27-latek rozegrał 29 spotkań, w których zdobył jednego gola i dwa razy asystował.
Komentarze