Bayern Monachium mógł uchodzić za niewielkiego faworyta środowego starcia, głównie ze względu na atut własnego boiska. W pierwszym meczu w Londynie padł remis 2:2, a więc ponownie można się było spodziewać wyrównanego spotkania.
Mecz Bayernu z Arsenalem kazał czekać kibicom aż godzinę na pierwsze trafienie. Obie drużyny bardzo spokojnie weszły w spotkanie i z respektem do rywala przede wszystkim skupiały się na szczelnej defensywie. Poza kilkoma strzałami m.in. Harry’ego Kane’a i Martina Odegaarda w Monachium nie działo się zbyt wiele. Aż do 63. minuty.
Świetną akcją popisali się wówczas Bawarczycy. Piłka trafiła na lewą stronę do Raphaela Guerreiro, który znakomicie dośrodkował futbolówkę w pole karne. Tam w pełnym biegu dotarł do niej Joshua Kimmich, który świetnym, mocnym strzałem głową pokonał Rayę.
Komentarze