Xabi Alonso nie wygrał debiutanckiego meczu w Lidze Mistrzów jako trener. Jego Bayer Leverkusen został pokonany u siebie przez FC Porto (0:3).
- FC Porto ponownie ograło Bayer Leverkusen
- Tym razem portugalski klub triumfował 3:1
- Niemiecki zespół jest na ostatnim miejscu w tabeli Ligi Mistrzów z dorobkiem trzech punktów
Bayer na dnie tabeli
W środowy wieczór na stadionie w Leverkusen zaplanowano mecz Bayer – FC Porto. Obie drużyny przystępowały do tego spotkania z dorobkiem trzech punktów na koncie, przy czym portugalski klub wszystkie oczka zawdzięczał pokonaniu niemieckiej ekipy w poprzedniej kolejce. Ta w środę miała jednak na ławce trenerskiej nowego szkoleniowca. Xavi Alonso w debiucie poprowadził Aptekarzy do triumfu 4:0 z Schalke. Miejscowi fani liczyli zatem na korzystny rezultat.
Bayer w pierwszej połowie zdominował statystykę posiadania piłki doprowadzając do tego, że współczynnik na korzyść niemiecko klubu wynosił prawie 70%. Ekipa z Leverkusen pomyślny wynik chciała osiągnąć przez atak pozycyjny. Ten nie był jednak efektywny, ponieważ w drużynie gospodarzy szwankowała skuteczność. Z kolei Porto oddało przed przerwą jeden celny strzał. W szóstej minucie zamieniło go na gola. Uczynił to Galeno, który indywidualną akcję zwieńczył precyzyjnym trafieniem w lewy dolny róg bramki. Przedstawiciel Bundesligi zmarnował szansę na remis, ponieważ rzutu karnego po kwadransie gry nie wykorzystał Kerem Demirbay.
W drugiej odsłonie Bayer chciał grać podobnie jak przed przerwą. Miejscowy zespół nie potrafił jednak dokonać korekt w swojej grze i kolejne gole strzeliło FC Porto. Tym razem po ich stornie zapisano dwie próby. Portugalska ekipa zamieniała je na bramki po skutecznych uderzeniach z rzutu karnego. Jedenastkę wyegzekwował Mehdi Taremi, którego dublet ustalił wynik meczu na 3:1 dla Porto. Jednocześnie sprawił, że Bayer jest ostatni w tabeli. Przed sobą ma konfrontację z Atletico i liderującym w tabeli Ligi Mistrzów Club Brugge.
Komentarze