Atletico Madryt już w środę rozpocznie swoją przygodę z tegoroczną Ligą Mistrzów. Prawdziwym utrapieniem dla Diego Simeone są jednak kontuzje w obronie. Argentyńczyka martwi zwłaszcza uraz Jana Oblaka.
- Atletico Madryt w środę podejmie u siebie Porto w pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów
- Problemem dla “Cholo” są urazy graczy defensywnych
- Argentyńczyk nie może liczyć na Oblaka, Savicia, Felipe oraz nowoprzybyłego Reguilona
Simeone zmuszony do kombinowania z defensywą przed meczem z Porto
Atletico Madryt już w środę rozpocznie zmagania o najbardziej wymarzone przez kibiców trofeum – Ligę Mistrzów. Forma Rojiblancos w lidze jest chwiejna. Zespół stać na rozbicie Getafe, by po chwili otrzymać bolesny cios od Villarrealu.
I choć teoretycznie pierwszy rywal, jakim jest Porto, nie powinien budzić strachu, trener ma przed starciem ze Smokami znaczne problemy. W głównej mierze dotyczą one najbardziej newralgicznej formacji Los Colchoneros, czyli defensywy.
W starciu z mistrzami Portugalii nie zobaczymy z pewnością Felipe. Brazylijczyk musi bowiem odcierpieć zawieszenie za czerwone kartki. Z kontuzją uda walczy z kolei Stefan Savić. Jeżeli chodzi zaś o Sergio Reguilona, nie zadebiutuje on w barwach Atletico co najmniej do zakończenia wrześniowej przerwy reprezentacyjnej.
Największym zmartwieniem “Cholo” jest jednak sytuacja Jana Oblaka. Słoweniec narzekał na ból w pachwinie i opuścił boisko podczas spotkania z Realem Sociedad (1:1). Zastąpił go Ivo Grbić, dla którego było to drugi oficjalny mecz od startu sezonu 2021/2022. Argentyński trener z pewnością zrobi wszystko, by postawić swój “numer jeden” na nogi.
Czytaj więcej: Ojciec Haalanda wyznał, czemu odmówiono Realowi.
Komentarze