Real Madryt w niedzielę rozegra El Clasico. Carlo Ancelotti nie chciał ryzykować i wielu podstawowych graczy posadził na ławce rezerwowych.
- Carlo Ancelotti nie wystawił podstawowego składu na mecz z Szachtarem
- Decyzja Włocha okazała się jednak słuszna
- Real Madryt awansował bowiem do fazy pucharowej
Ancelotti dopiął swego
Real Madryt we wtorkowy wieczór zagrał w Warszawie z Szachtarem w Lidze Mistrzów. Królewscy nie zaprezentowali się dobrze, a i tak zdobyli punkt za remis 1:1, dzięki któremu awansowali do fazy pucharowej. Do sytuacji odniósł się Carlo Ancelotti.
– Na tym etapie sezonu jesteśmy w dobrej sytuacji, bardzo dobrej. Myślę, że ogólnie drużyna wypełniła zadania. Jesteśmy w 1/8 finału Ligi Mistrzów i znowu pokazaliśmy, że nigdy się nie poddajemy, nawet jeśli nie idzie nam dobrze. Zagraliśmy bardzo źle tego wieczoru, ale tak może się dziać w futbolu. Najważniejsze, że się nie poddajesz, gdy nie idzie ci dobrze. Staraliśmy się do końca – powiedział włoski szkoleniowiec.
Carlo Ancelotti ustalając skład na Szachtar, miał z tyłu głowy niedzielne El Clasico. Opiekun Realu Madryt na ławce rezerwowych zostawił między innymi: Viniciusa Juniora, Davida Alabę, czy Edera Militao. – Nie chciałem ryzykować. Ci, którzy zazwyczaj grają i nie zagrali dzisiaj, nie wystąpili z tego powodu. Nie dlatego, by mieć ich świeżych na niedzielę, bo możliwe, że ten, który nie zagrał dzisiaj, nie zagra też w niedzielę – wyjaśnił Carlo Ancelotti.
Czytaj także: Pozorny status quo przed El Clasico
Komentarze