Ancelotti: Mbappe jest nie do powstrzymania

Carlo Ancelotti
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Carlo Ancelotti

Carlo Ancelotti wyraźnie przegrał taktyczną batalię z Mauricio Pochettino. Po spotkaniu Paris Saint-Germain z Realem Madryt (1:0), Włoch wyznał, że wierzy jednak w awans do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów.

  • Real Madryt zasłużenie przegrał z Paris Saint-Germain w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów
  • Gwiazdą meczu był Kylian Mbappe, którego Carlo Ancelotti określił jako niemożliwego do powstrzymania
  • Włoski trener wierzy jednak, że kibice w Madrycie poniosą Królewskich do zwycięstwa w rewanżu

Ancelotti: pozostaję optymistą przed rewanżem

Real Madryt był we wtorek zespołem gorszym od Paris Saint-Germain. Gol paryżan w końcówce postronnemu kibicowi zdawał się sprawiedliwy, zwłaszcza, że Królewscy nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę Gianluigiego Donnarummy.

Myślę, że w obronie zagraliśmy nieźle, nawet jeśli nie byliśmy zanadto agresywni. Nie graliśmy jednak piłką, marnowaliśmy sporo podań. Ciężko było nam też wychodzić spod pressingu rywali na naszej połowie. Przez to nie mieliśmy klarownych okazji pod bramką PSG. Piłki nie dochodziły do Viniciusa i Marco Asensio, poza grą był też Karim Benzemapowiedział Ancelotti na konferencji prasowej. Przypomnijmy, że wspomniany Benzema ledwo zdążył wyleczyć się na mecz w Paryżu. Spekulowano, że nie był gotowy w stu procentach. – Problem Benzemy nie był fizyczny. Nie miał żadnego problemu, a zmieniłem go dopiero pięć minut przed ostatnim gwizdkiem. Problemem było to, że nie dochodziły do niego podania – dodał Włoch.

Szkoleniowiec Królewskich nie odbiera jednak swoim podopiecznym szansy na odrobienie strat.

Jestem optymistą. Jasne, PSG ma delikatną przewagę, ale to może nie wystarczyć na rewanż na Santiago Bernabeu. Wierzę w drużynę, dlatego, że zagramy w jedenastu, a wspierani będziemy przez 50 tysięcy – wyznał Ancelotti.

Gwiazdą spotkania był bez wątpienia Kylian Mbappe. 62-latek nie krył uznania dla snajpera PSG, łączonego z przenosinami do Madrytu.

Tak, Mbappe jest nie do zatrzymania. Próbowaliśmy go kontrolować i podwajać. Uważam, że Militao radził z tym sobie świetnie, ale to gracz, który zawsze może coś wymyślić. I zrobił to w ostatniej minucie – powiedział Ancelotti.

W rewanżu Królewscy muszą poradzić sobie bez dwóch podstawowych graczy: Ferlanda Mendy’ego i Casemiro, których ukarano we wtorek żółtymi kartkami. Zanim jednak Los Blancos skupią się na rewanżu, mają do rozegrania trzy mecze w La Lidze, gdzie przewaga nad Sevillą wynosi zaledwie cztery punkty.

Czytaj więcej: Mbappe: ten mecz nie zadecydował o mojej przyszłości.

Komentarze