Real Madryt w finale Ligi Mistrzów zmierzy się z Liverpoolem. Trener Królewskich podsycił emocje przed tym starciem, pozwalając sobie na odważne stwierdzenie w rozmowie z ESPN.
- Real Madryt zagra w finale Champions League z Liverpoolem
- Dla trenera Carlo Ancelottiego to będzie wyjątkowe starcie, bo Włoch jeszcze niedawno był menedżerem Evertonu
- Ancelotti jako trener zmierzy się z Liverpoolem po raz trzeci w historii w finale Ligi Mistrzów
“Jestem Evertonianem”
Real Madryt w środę wieczorem w niezwykłych okolicznościach wywalczył awans do finału Ligi Mistrzów, wygrywając po dogrywce z Man City 3:1. Drużyna z Estadio Santiago Bernabeu jeszcze do 90 minuty była za burtą elitarnych rozgrywek.
W doliczonym czasie gry dwa gole strzelił jednak Rodrygo i Los Blancos mieli okazję przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę w dogrywce. Wykorzystali ją dzięki trafieniu Karima Benzemy z rzutu karnego. Tym samym Real już 28 maja na Stade de France zmierzy się z Liverpoolem.
– Bardzo cieszę się, że zagram kolejny finał przeciwko wspaniałej drużynie. Jako piłkarz grałem przeciwko Liverpoolowi w finale Pucharu Europy w 1984 roku. Tymczasem w 2005 i 2007 roju już jako trener – mówił Carlo Ancelotti cytowany przez ESPN.
– Mieszkałem w Liverpoolu przez dwa lata. Dla mnie to derby, bo wciąż jestem Evertonianem – dodał opiekun Los Blancos.
Ancelotti prowadził Everton od 2019 do 2021 roku. 62-latek prowadził The Toffees w 67 spotkaniach, w których zaliczył 37 zwycięstw, 14 remisów i 22 porażki.
Czytaj więcej: Ancelotti: zmierzą się zespoły z wielką jakością drużynową
Komentarze