- Legia Warszawa przegrała z Austrią Wiedeń 1-2
- Rewanżowe spotkanie Wojskowi rozegrają na wyjeździe
- Paweł Wszołek nie traci wiary w awans do 4. rundy eliminacji Ligi Konferencji
“Jesteśmy w stanie to zrobić”
Legia Warszawa przystąpiła do czwartkowej rywalizacji z Austrią Wiedeń w roli faworyta. Przed własną publicznością nie pokazała się jednak z wystarczająco dobrej strony. Bramkę straciła już w 11. minucie, a po przerwie goście podwyższyli swoje prowadzenie. Na kilka minut przed końcem meczu do siatki trafił Ernest Muci, dając większe szanse na udany mecz rewanżowy.
Wojskowi mogli osiągnąć korzystny wynik, lecz byli bardzo nieskuteczni. Porażkę w pierwszym spotkaniu 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji przeanalizował Paweł Wszołek.
– Zawsze trudno oceniać na gorąco. Z mojego punktu widzenia, mieliśmy sytuacje, sam miałem jedną “na nodze”, mogłem uderzyć trochę wyżej. Być może pozytywne jest to, że stwarzamy szanse. To dwumecz. Jesteśmy w stanie wygrać w Wiedniu. Jestem pewny, że to zrobimy, ale na pewno musimy poprawić skuteczność.
– Uważam, że dość łatwo podarowaliśmy przeciwnikowi pierwszą bramkę. Możliwa strata piłki przy rozgrywaniu od tyłu jest trochę wkalkulowana. To proste gole, których nie powinno być na tym poziomie, lecz myślimy pozytywnie. Przed nami rewanż, rywalizacja jeszcze się nie zakończyła. Jestem pewny, że pokażemy lepszą Legię.
– Zdawaliśmy sobie sprawę, że Austria gra dość agresywnie, w wysokim pressingu, ale były sytuacje, potrafiliśmy przechodzić w fazę szybkiej kontry. Oczywiście, czasami brakowało dokładniejszego podania. Wiemy, co poprawić. W rewanżu musimy zagrać o klasę lepiej, być bardziej skoncentrowani, nie możemy głupio stracić bramki, bo chcemy przejść dalej. Jesteśmy w stanie to zrobić – uważa skrzydłowy Legii.
Zobacz również: Kapitalny występ Szymańskiego. Dwie asysty w ważnym meczu [WIDEO]
Komentarze