“Wstrząśnienie mózgu i złamanie łokcia”. Tak media w Holandii tłumaczą zatrzymanie piłkarzy

Po meczu AZ Alkmaar - Legia Warszawa doszło to sytuacji, którą trudno wyobrazić sobie w cywilizowanym kraju i w rozgrywkach pod sztandarem UEFA. Jak holenderskie media tłumaczą wydarzenia spod AFAS Stadium? Winni zamieszania mają być Josue i Radovan Pankov, którzy zaatakowali ochroniarzy.

AZ - Legia
Obserwuj nas w
IMAGO / Pro Shots Na zdjęciu: AZ - Legia
  • Legia Warszawa mierzyła się z AZ Alkmaar w 2. kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji Europy
  • Po spotkaniu na AFAS Stadium doszło do wydarzeń, które trudno określić inaczej niż skandaliczne
  • Jak do tej sprawy odnoszą się holenderskie media? Winni zamieszania mają być dwaj piłkarze gości

AZ – Legia: co wydarzyło się po meczu? Tak sprawę widzą lokalne media

Dariusz Mioduski bezwzględnie traktowany przez ochronę AFAS Stadium i holenderską policję, Josue i Radovan Pankov zakuci w kajdanki i oddzieleni od reszty drużyny – takie obrazki obejrzeliśmy po meczu AZ Alkmaar – Legia Warszawa. Na skandaliczne wydarzenia reakcję zapowiedział już premier Mateusz Morawiecki.

A jak tę sytuację opisują holenderskie media? Tak o całej sprawie pisze portal Voetbalzone:

– Według plotek, duet (Josue i Pankov) próbował wejść do autobusu po meczu na AFAS Stadion, ale ochrona nie przepuściła obrońców. Po próbie sforsowania drzwi doszło do bójki, w wyniku której jeden z ochroniarzy doznał wstrząśnienia mózgu i złamania łokcia. Został on podobno przewieziony do szpitala, po czym zawodnicy zostali zatrzymani.

Natomiast Tomasz Dębek, dziennikarz Faktu, pisze o “agresywnej ochronie” i “ataku stewarda na Pankova”:

– Doszło do szarpaniny, w której agresywną stroną byli ochroniarze. Jeden z nich rzucił się na Radovana Pankova, który po momencie zwarcia odepchnął stewarda, a ten upadł na podłogę i uderzył głową w ścianę. Później w mediach społecznościowych pojawiły się informacje, jakoby ochroniarz doznał wstrząśnienia mózgu i złamania ręki w łokciu. Jak na tak poważne obrażenia, bardzo szybko jednak wstał i znów próbował rzucić się Serbowi do gardła.

Trudno w pełni uwierzyć w scenariusz przedstawiany przez Holendrów, jednak na oficjalną wersję wydarzeń zapewne poczekamy jeszcze kilka godzin.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze