- Lech Poznań poznał w piątek swojego rywala w 1/4 finału Ligi Konferencji Europy
- Los skojarzył mistrza Polski z Fiorentiną
- Na temat włoskiego rywala wypowiedział się golkiper Kolejorza
Bramkarz Lecha o Fiorentinie
Lech Poznań na swoim stadionie pokonał Djurgardens IF różnicą dwóch goli (2:0). Jeszcze lepszą skutecznością poznańska ekipa błysnęła na Tele2 Arena (3:0). Czy kolejna eksplozja skuteczności Kolejorza jest możliwa w rywalizacji z przedstawicielem Serie A? Czas pokaże.
– Jesteś w ćwierćfinale w rozgrywkach europejskich, więc liczysz się z tym, że nie będziesz już grać z ogórkami tylko, że każdy mecz to już jest przeciwnik z wysokiej półki. Samo to, że jesteśmy w takim gronie, to już jest wielka nobilitacja dla całego klubu, drużyny. Myślę, że przyjdzie jeszcze czas na przygotowanie się do tego meczu, na analizę. Teraz cieszmy się tym, że awansowaliśmy dalej, a nie koncentrujmy się na tym, co będzie – mówił Filip Bednarek cytowany przez LechPoznan.pl.
– To, że gramy pierwszy mecz u siebie nie ma dla mnie większego znaczenia. Fiorentina raczej podchodzi do tego meczu, inaczej niż my podchodzimy do nich. Zawsze lepiej jest grać pierwszy mecz na wyjeździe niż u siebie. Trzeba po prostu zagrać dobre spotkania i pokazać, że jesteśmy na tym etapie nieprzypadkowo i nawet z takimi rywalami potrafimy sobie poradzić – dodał bramkarz.
Czytaj więcej: Obrońca Lecha ocenił losowanie. “To będzie fajna podróż”
Komentarze