Śląsk walczy o swoje
Śląsk Wrocław pożegnał się w czwartek z Ligą Konferencji. Domowy mecz z St. Gallen przebiegał w atmosferze skandalu, a na głównego aktora widowiska niespodziewanie wyrósł arbiter Duje Strukan. We Wrocławiu uważa się wręcz, że jego sędziowanie wypaczyło całą rywalizację, bowiem Śląsk kończył mecz w ósemkę – po trzech czerwonych kartkach.
Na pomeczowej konferencji trener Jacek Magiera zapowiedział, że klub podejmie kroki wymierzone w stronę Chorwata, który zupełnie sobie nie poradził. Nie chodziło wyłącznie o kontrowersyjne decyzje, ale również sam sposób prowadzenia spotkania. Strukan sprawiał wrażenie kompletnie niepewnego, co jedynie wzniecało nerwową atmosferę między drużynami. Wiele sytuacji konsultował z VAR-em, po czym wciąż dokonywał zaskakujących decyzji. Do największej kontrowersji należy niepodyktowany rzut karny za faul na Arnau Ortizie. Zamiast tego, Hiszpan otrzymał kartkę za symulowanie przewinienia, co poskutkowało wyrzuceniem go z boiska.
Wrocławianie walczą o swoje. Portal Meczyki.pl przekazał, że do UEFA trafiło pismo, w którym Śląsk domaga się powtórzenia meczu. W klubie mają świadomość, że szanse na powodzenie są znikome, ale nie zamierzają się poddawać. W piśmie załączono nagrania kontrowersyjnych sytuacji, które przyczyniły się do wypaczenia wyniku i odpadnięcia wicemistrza Polski z rozgrywek Ligi Konferencji. Sam arbiter został natomiast oceniony bardzo krytycznie.
Komentarze