Nie jestem zadowolony z tego, co działo się w końcówce – mówi Siemieniec
Jagiellonia Białystok w czwartek wieczorem rozegrała przed ostatni mecz w tym roku kalendarzowym. Aktualny mistrz kraju poległ jednak w starciu wyjazdowym z Mladą Bolesław, przez co wciąż musi walczyć o miejsce w TOP8 Ligi Konferencji. Minimalna porażka (0:1) nie tylko spowodowała brak punktów, ale również zakończyła fantastyczną passę 17. spotkań bez porażki we wszystkich rozgrywkach.
- Wiosna dla dwóch polskich klubów w pucharach
Adrian Siemieniec na konferencji prasowej nie ukrywał, że nie jest zadowolony z tego, co działo się pod koniec meczu. Warto przypomnieć, że w doliczonym czasie gry z boiska wyrzucony został stoper Adrian Dieguez Grande. Hiszpan zobaczył czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie, bowiem złapał rywala za głowę i sprowadził go na ziemię.
– Rozmawiałem w szatni po meczu z zespołem i będę rozmawiał, bo nie jestem zadowolony z tego, co działo się w końcówce. Postawiłbym tu kropkę, bo więcej jest już do rozmowy z drużyną – powiedział stanowczo Siemieniec, cytowany przez portal Sport.pl.
Jagiellonia mimo porażki z Mladą jest już pewna, że na wiosnę zagra w fazie pucharowej. Nie wiadomo jednak czy mistrz Polski uzyska awans do 1/8 finału, czy 1/16 finału. O zajęciu miejsca w TOP8 zdecyduje ostatni mecz w fazie ligowej przeciwko Olimpiji Lublana. Adrian Siemieniec nie ukrywał, że jego zespół zrobi wszystko, aby w starciu ze słoweńską drużyną zdobyć komplet punktów.
– Porażka jest porażką, to element sportu potrzebny, by się zatrzymać, by poddać się refleksji. Gratuluję drużynie tej serii, która dzisiaj się kończy. Trzeba to zaakceptować i iść dalej. Został jeden mecz i chcemy zakończyć ten rok tak, jak on wyglądał, czyli bardzo dobrze, zrobimy wszystko by wygrać z Olimpiją – powiedział trener Jagiellonii.
Komentarze