- Po spotkaniu AZ – Legia w fazie grupowej LKE doszło do wydarzeń, które wstrząsnęły polskim światem futbolu. Niestety, tylko polskim
- Radovan Pankov został oskarżony o bezpardonowy atak na ochroniarza ekipy z AFAS Stadion
- Klub nie dysponuje nagraniami, które potwierdzają wersję wydarzeń “poszkodowanego”
AZ – Legia. Pankov oskarżony o atak, nagrań brak
Co faktycznie wydarzyło się po spotkaniu AZ – Legia Warszawa w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy? Znamy wersję Holendrów – Radovan Pankov wyjątkowo brutalnie potraktował jednego z ochroniarzy. Po ataku zawodnika Wojskowych pracownik odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa na stadionie doznał obrażeń głowy i łokcia.
Jednak trudno potwierdzić jego zeznania. Zwłaszcza wobec braku dowodów. Podczas posiedzenia w sprawie incydentu z udziałem Pankova prawnik Serba poprosił o nagrania, które pomogłyby rozstrzygnąć o tym, co działo się po meczu, jednak… nikt nimi nie dysponuje, o czym piszą holenderskie media, w tym NH News i Sportnieuws.
– Trudno mi uwierzyć, że istnieją obszary w głównym budynku, które nie są filmowane. AZ ma interes w tym, by ich nie udostępniać. Domagam się wszystkich istniejących nagrań, które obejmują trasę zawodników z autobusu do szatni. Trzydzieści minut przed i trzydzieści minut po meczu – powiedział w rozmowie z NH News Christian Visser, prawnik Pankova.
Ponadto Visser twierdzi, że ochroniarz AZ nie był szczery co do swoich obrażeń. – W przeszłości przechodził zabiegi związane z tym łokciem, ale zostało to ukryte. To, że jest to istniejący uraz, wynika również z innych dokumentów. Kiedy upadniesz na tę rękę, możesz odczuwać ból, ale wtedy uczciwie jest to zgłosić.
Zbigniew Szulczyk na portalu X dodaje, że “adwokat podniósł sprawę szkód klubu Legia wynikających z fałszywych oskarżeń mających wpływ na dobre imię”. Sam Pankov nie był obecny na czwartkowym posiedzeniu sądu w Alkmaar.
Komentarze