Pogoń Szczecin i Lechia Gdańsk poznały potencjalnych rywali w drugiej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy. W środę o godzinie 13:00 odbyło się losowanie par drugiej rundy kwalifikacyjnej, a los zestawił Portowców i Lechitów kolejno z
- Pogoń i Lechia we wtorek poznały rywali w I rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy
- W środę odbyło się losowanie potencjalnych par II rundy
- Pogoń w przypadku zwycięstwa w pierwszej rundzie zagra później z Broendby, Lechia zmierzy się z Rapidem Wiedeń, a Raków z FC Astaną
W kolejnej fazie czekają dużo trudniejsi rywale
Pogoń Szczecin i Lechia Gdańsk mogły po pierwszym losowaniu mówić o dużym szczęściu. Rywale w postaci KR Reykjawiku i Akademiją Pandev zdecydowanie nie należą do najsilniejszych europejskich ekip, a polskie drużyny będą w tych pojedynkach faworytami. Mecze pierwszej rundy eliminacji do Ligi Konferencji Europy zaplanowano na 7 lipca, zaś rewanże rozegrane zostaną tydzień później.
W środowym losowaniu drugiej rundy eliminacji Pogoń trafiła na dużo trudniejszego rywala. Portowcom przyjdzie się zmierzyć z Broendby Kopenhaga. Swojego rywala poznał także Raków Częstochowa, który zmagania rozpocznie właśnie od drugiej rundy eliminacji. Jego rywalem będzie drużyna z Kazachstanu – FC Astana.
Jedynym zespołem z Ekstraklasy, który rywalizację może rozpocząć na wyjeździe, jest Lechia Gdańsk. Jeśli biało-zieloni awansują do drugiej rundy, zmierzą się w niej z Rapidem Wiedeń. Nie chcemy tego zakładać, jednak jeśli swoją rywalizację z Karabachem przegra Lech Poznań, to będzie miał szansę powalczyć w kwalifikacjach Ligi Konferencji Europy. Wówczas rywalem Kolejorza byłby zespół z pary Slovan Bratysława/Dinamo Batumi.
Mecze II rundy eliminacyjnej będą rozgrywane 21 i 28 lipca. Tymczasem na 4 i 11 sierpnia zaplanowane są spotkania III rundy eliminacji. Z kolei 18 i 25 sierpnia odbędą się play-offy o awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Jak zatem widać, polskie kluby czeka długa droga w drodze po awans do europejskich pucharów.
Sprawdź: Lech Poznań poznał kolejnego rywala. Trudne zadanie mistrzów Polski
Komentarze