Omonia nie zgłosiła Musiałowskiego do Ligi Konferencji
Podczas letniego okienka transferowego Mateusz Musiałowski zamienił Liverpool na Omonię Nikozja. 20-letni pomocnik zdawał sobie sprawę, że nie ma żadnych szans na występy w seniorskiej drużynie The Reds, dlatego obrał kierunek na Cypr. Pierwsze tygodnie młodzieżowego reprezentanta Polski w nowym klubie nie są jednak udane. Mateusz Musiałowski nie został bowiem zgłoszony do Ligi Konferencji Europy.
W kadrze Omonii Nikozja na europejskie rozgrywki znalazł się za to inny nasz rodak – Mariusz Stępiński. “Polski Messi”, bo tak w przeszłości nazywano Mateusza Musiałowskiego, zalicza więc bardzo trudny start na Cyprze. Ofensywny pomocnik co prawda zadebiutował w zespole Biało-Zielonych, ale jego licznik na razie zatrzymał się na… zaledwie dziesięciu minutach. Zatem aktualna sytuacja zdolnego piłkarza może poważnie niepokoić.
Bilans wciąż perspektywicznego zawodnika w Liverpoolu U-23 to 45 meczów, 11 bramek i 2 asysty. Warto dodać, że mierzący 175 centymetrów wzrostu pomocnik przed przenosinami do Anglii przywdziewał koszulkę UKS-u SMS-u Łódź.
Mateusz Musiałowski, który do szkółki The Reds trafił w 2020 roku, pod wodzą Juergena Kloppa rozegrał tylko jedno spotkanie – otrzymał 16 minut w meczu Ligi Europy przeciwko Sparcie Praga (6:1), który odbył się w marcu 2024 roku.
Fachowy serwis “Transfermarkt” szacuje wartość dwudziestolatka na około 300 tysięcy euro. Kontrakt utalentowanego piłkarza z Omonią Nikozja obowiązuje do 2027 roku.
Co ciekawe, cypryjska ekipa w fazie ligowej Ligi Konferencji zmierzy się m.in. z Legią Warszawa. W tym pojedynku niestety nie zobaczymy na boisku Mateusza Musiałowskiego.
Komentarze