Pogoń Szczecin zgodnie z oczekiwaniami odniosła efektowne zwycięstwo nad KR Reykjavik (4:1) w meczu rundy wstępnej eliminacji Ligi Konferencji Europy. Piłkarze Portowców wypracowali sobie solidną zaliczkę przed rewanżem, mając przez większość czwartkowego starcia wszystko pod kontrolą.
- Pogoń Szczecin odniosła spokojne zwycięstwo nad 27-krotnym mistrzem Islandii
- Udany debiut w roli nowego trenera Portowców zaliczył Jens Gustafsson
- Drużyna ze Szczecina wygrała z KR Reykjavik 4:1
Pogoń sprawiła lanie Islandczykom
Pogoń Szczecin przystępowała do rywalizacji z KR Reykjavik, mając tylko jedno spotkanie kontrolne w nogach. Portowcy pokonali w nim Lecha Poznań (1:0) po golu Sebastiana Kowalczyka. Islandczycy przystępowali z kolei do batalii z polską ekipą po przegranej z Vikingur Reykjavik (0:3).
Podopieczni Jensa Gustafsson w pierwszej odsłonie wykonali swoje zadanie w 100 procentach, aplikując rywalom trzy gole. Wynik meczu już w siódmej minucie otworzył Kamil Drygas, wykorzystując podanie Sebastiana Kowalczyka.
Drugi gol padł natomiast na początku drugiego kwadransa rywalizacji. Tym razem piłkę do siatki skierował Luka Zahović, znajdując się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie i Pogoń prowadziła 2:0.
Tymczasem tuż przed przerwą gola na 3:0 dla Portowców strzelił Jakub Bartkowski, który uderzeniem głową zmusił do kapitulacji golkipera rywali. Jednocześnie na przerwę gospodarze udali się z zasłużonym prowadzeniem.
Drygas z dubletem, Kowalczyk z trzema asystami
Po zmianie stron szczecinianie dołożyli kolejne trafienie. Swoją drugą bramkę zdobył Kamil Drygas, wykorzystując dośrodkowanie Damiana Dąbrowskiego. Po tym golu Pogoń nieco spuściła z tonu.
Goście natomiast w ostatnich 20 minutach meczu wykorzystali nieco słabszy okres gry rywali, strzelając honorowego gola. Bramkę zdobył Aron Kristofer Larusson i spotkanie w Szczecinie zakończyło się wynikiem 4:1 dla Pogoni, która jest bardzo blisko awansu do kolejnej rundy rozgrywek, gdzie może zagrać z Broendby IF.
Komentarze