Legia dała się zaskoczyć
Legia Warszawa dosyć szybko otworzyła wynik rywalizacji w Lugano w 5. kolejce Ligi Konferencji Europy. Ryoya Morishita świetnie odnalazł się w polu karnym i strzałem z bliskiej odległości dobił próbę Marca Guala, który przymierzył w poprzeczkę. Wojskowi objęli prowadzenie i właściwie oddali inicjatywę przeciwnikom, którzy nie zamierzali zwlekać z wyrównaniem do drugiej połowy spotkania.
Wideo: Czy Chelsea to polska drużyna?
W 40. minucie Szwajcarzy wywalczyli rzut rożny z prawej strony. Doprowadził do tego błąd Luquinhasa, który zamiast wybijać, wdał się w pojedynek i stracił posiadanie Brazylijczyka musiał ratować Patryk Kun, po którego interwencji goście ustawili pikę w narożniku. Celnym dośrodkowaniem popisał się Anto Grgic, który dorzucił prosto na głowę Matii Bottaniego.
Kapitan Lugano nagle znalazł się sam przed bramką i nie miał żadnego problemu z pokonaniem Gabriela Kobylaka. Legia fatalnie ustawiła się w defensywie i w zaskakujący sposób straciła premierowego gola w tej edycji LKE. Do tego momentu Wojskowi byli jedyną ekipą we wszystkich europejskich rozgrywkach (LM, LE, LKE), która mogła pochwalić się zerem po stronie strat.
Komentarze