Legia wraca do gry
Pierwsza połowa spotkania Djurgarden IF – Legia Warszawa okazała się szczęśliwa dla gospodarzy i fatalna dla gości. Szwedzi zdecydowanie lepiej radzili sobie w “halowych’ warunkach na Tele2 Arena i do przerwy prowadzili 2:0. Drużyna Robertha Björknesjö dwukrotnie zaskoczyła Gabriela Kobylaka uderzeniami z dystansu – przy trafieniu Tokmaca Nguena bramkarz Wojskowych mógł zachować się nieco lepiej, ale przy golu Deniza Hummeta nie miał już nic do powiedzenia.
Wideo: Liga Konferencji – Jakub Olkiewicz ocenia rozgrywki
Po zmianie stron Legia postanowiła podkręcić tempo – podopieczni Goncalo Feio nie zamierzali zawierzać swojego losu wynikom innych zespołów i rozpoczęli walkę o bardziej korzystny wynik. Wojskowi oficjalnie ruszyli w pościg za rywalami w 56. minucie. Kacper Chodyna znakomicie dośrodkował z prawej flanki, a Paweł Wszołek urwał się obrońcom i efektownym strzałem głową nie dał szans Jacobowi Rinne.
Szwedzki golkiper musiał sięgać do siatki po kapitalnej główce 32-latka, który w ten sposób dał sygnał do odrabiania strat. Legia utrzymuje się w czołowej ósemce Ligi Konferencji Europy, ale nie może być pewna pozostania w ścisłej czołówce stawki.
Komentarze