Luquinhas i Gual poprowadzili Legię do kolejnego zwycięstwa
Legia Warszawa znakomicie rozpoczęła zmagania w fazie ligowej Ligi Konferencji od zwycięstw z Realem Betis oraz Baćką Topola. W meczu z Dynamo Miński, stołeczny zespół był zdecydowanym faworytem. Podopieczni Goncalo Feio zdominowali swojego rywala już od pierwszego gwizdka, a przewagę udokumentował w 10. minucie Luquinhas. Brazylijczyk został pozostawiony bez opieki w polu karnym i bez problemu pokonał bramkarza rywala.
Kolejne fragmenty pierwszej odsłony były nieco bardziej wyrównane, a zawodnicy Dynama Mińsk próbowali swoich sił w ofensywie stwarzając zagrożenie pod bramką Legii. Jednak do przerwy wynik spotkania nie uległ zmianie.
Drugą połowę Legia Warszawa zaczęła koncertowo i w ciągu ośmiu minut wbiła swojemu rywalowi aż trzy bramki. Najpierw rzut karny po zagrania ręku wykorzystał Marc Gual, następnie kolejną bramkę w tym pojedynku zdobył Luquinhas, a w 59. minucie na 4:0 znów trafił Gual, który popisał się precyzyjnym uderzeniem. Te kilka minut zdecydowanie ustawiło przebieg spotkania, które na pół godziny przed końcem zostało już rozstrzygnięte.
Mimo sporej przewagi, Legia nadal kontynuowała ataki dążąc do zdobycia piątego gola. Jednocześnie zawodnicy Dynama również nie cofnęli się do defensywy i próbowali nieco zmniejszyć rozmiar porażki. Jednak wynik spotkania nie uległ już zmianie, a ostatnie minuty nie należały do najbardziej emocjonujących. Legia Warszawa zasłużenie wygrała 4:0.
Legia w kolejnych meczach Ligi Konferencji zmierzy się z Omonią Nikozja, Lugano oraz Djurgarden.
Zobacz również: Raków rozważa ciekawy transfer. Ma kosztować ponad milion euro
Komentarze