Lechia Gdańsk pewnie pokonuje 4:1 Akademije Pandev w pierwszym meczu eliminacji Ligi Konferencji. Świetne spotkanie rozegrał napastnik gdańszczan Flavio Paixao, który popisał się hat-trickiem, a ponadto dołożył jedną asystę. Lechiści udadzą się na rewanż do Skopje z bardzo komfortową zaliczką.
- Lechia Gdańsk pewnie zwyciężyła 4:1 z Akademiją Pandev
- Spotkanie toczyło się w cieniu skandalu na trybunach
- Hat-trickiem popisał się w tym spotkaniu Flavio Paixao
Skandal na trybunach, skuteczna Lechia
Spotkanie rozpoczęło się dość niespodziewanie od ataku Akademiji. Groźny strzał oddał Mitrowski, a futbolówka nieznacznie minęła bramkę Dusana Kuciaka. Chwilę później odpowiedzieli gracze Lechii Gdańsk. Na bramkę Jowanowskiego uderzył Conrado. Niestety już w 5. minucie pojedynek na kilkadziesiąt minut został przerwany z powodu zamieszek na trybunach.
Po wznowieniu gry ponownie zaatakowali piłkarze z Macedonii i Kuciak musiał ratować swój zespół przed utratą gola. Wraz z upływem czasu podopieczni Tomasza Kaczmarka zaczęli dochodzić do głosu. W 17. minucie płaską centrę Conrado świetnie wykorzystał Paixao, który otworzył wynik spotkania. Kilka minut później było już 2:0. Tym razem Paixao wystąpił w roli asystenta, a na listę strzelców wpisał się Zwoliński.
Im dłużej trwało to spotkanie, tym zawodnicy Lechii Gdańsk prezentowali się coraz lepiej. Jednak nie można powiedzieć, że całkowicie zdominowali to spotkanie, jak mógłby to sugerować wynik. Goście również próbowali zagrażać bramce Dusana Kuciaka, jednak brakowało im jakości na połowie gdańszczan. Podopieczni Kaczmarka napędzeni dwoma golami dążyli do podwyższenia rezultatu. W 39. minucie znów niezawodny okazał się Paixao, który w sytuacji sam na sam po raz drugi w tym meczu wpisał się na listę strzelców i do przerwy było 3:0.
Hat-trick Flavio Paixao, dobra zaliczka przed rewanżem
Druga połowa była dość wyrównana, a do głosu dochodziła raz jedna, raz druga drużyna. Do piłkarzy Lechii Gdańsk można było mieć pretensje, że zbyt łatwo pozwalali gościom przedostawać się pod własną bramkę oraz zarzucić im brak agresywności i zbyt wolny doskok do rywala. Mimo nienajlepszej gry, gospodarze zdobyli kolejną bramkę. Znów w roli głównej wystąpił Flavio Paixao, który wykorzystał dokładne prostopadłe podanie Terrazzino.
Z czasem można było odnieść wrażenie, że gospodarzom zaczyna brakować sił. Także po wejściu na plac gry zmienników, gra Lechii nie wyglądała już tak dobrze. Swoją okazję wykorzystali w końcu przyjezdni z Macedonii. Po dobrym rozegraniu rzutu rożnego Joković pokonał Dusana Kuciaka. W ostatnich minutach dogodną okazję miał jeszcze Zwoliński, ale wynik już nie uległ zmianie.
Lechia zasłużenie wygrywa 4:1 i z dość dobrą zaliczką uda się na rewanż do Skopje, który odbędzie się 14 lipca.
Komentarze