- Michał Skóraś zaliczył bardzo udany występ w Lidze Konferencji
- Polak dwukrotnie asystował w meczu z Besiktasem
- Jego Club Brugge wygrało w Turcji aż 5-0
Świetny występ Skórasia
Przygoda z Club Brugge nie układa się po myśli Michała Skórasia, który ma ogromne problemy z regularnym graniem. Jest rezerwowym zarówno na krajowym podwórku, jak i w Lidze Konferencji.
W czwartek polski skrzydłowy otrzymał całą drugą połowę wyjazdowego meczu z Besiktas, aby pokazać swoje umiejętności spróbować poprawić swoje notowania u sztabu szkoleniowego. Wszedł na boisko przy stanie 2-0 dla swojej drużyny. Kilka minut po przerwie zaczął swój popis, asystując do Raphaela Onyediki. Skóraś dobiegł do piłki głęboko posłanej w pole karne i wycofał do Nigeryjczyka, który pewnym strzałem zdobył czwartą bramkę dla Club Brugge.
W 70. minucie Skóraś znów dał o sobie znać. Jeden z kolegów zagrał długą piłkę do skrzydłowego za linię obrońców. Ten popędził na bramkę Besiktasu, posadził bramkarza i obsłużył Andreasa Skova Olsena, który strzelił do pustej bramki.
To może być przełomowy moment dla Polaka, który w Belgii radzi sobie poniżej oczekiwań. Do czwartkowego meczu miał w swoim dorobku tylko jednego gola, a na dodatek ani razu nie asystował swoim partnerom z zespołu.
Komentarze