- Legia Warszawa przegrała w czwartek 2-3 z norweskim Molde
- Do przerwy Wojskowi stracili trzy bramki, a w drugiej połowie zdołali zniwelować tę stratę
- Josue przyznał, że świadczy to o charakterze drużyny
Legia wróciła z zaświatów. Josue mówi, że to charakter
Legia Warszawa przegrała na wyjeździe z Molde 2-3 w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Konferencji. Wojskowi fatalnie weszli w to spotkanie, a po niespełna trzydziestu minutach przegrywała aż 0-3. Wówczas wydawało się, że zakończy się ono istną katastrofą. Defensywa Legii, na czele z Kacprem Tobiaszem, prezentowała się fatalnie i popełniała błędy, które na takim poziomie przydarzać się nie powinny.
W przerwie Kosta Runjaić dokonał czterech zmian, niejako przyznając się do popełnionych przed meczem błędów. Od tego momentu Legia prezentowała się zupełnie inaczej. Kompletnie zdominowała gospodarzy, dążąc do odrobienia strat. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Josue, a kilka minut później trafił również Rafał Augustyniak. Do wyrównania doprowadzić się nie udało, natomiast ten wynik daje nadzieję, że w rewanżu stołeczny klub zapewni sobie awans.
Po meczu Josue przyznał, że druga połowa udowodniła, jak wielki charakter ma zespół Legii. Pomimo fatalnej sytuacji, udało się niejako zniwelować możliwe straty.
– W drugiej połowie pokazaliśmy, czym jest Legia. Zaprezentowaliśmy charakter, zdobyliśmy dwie bramki, mogliśmy strzelić jeszcze więcej goli, lecz nadal wszystko jest możliwe. Musimy zamknąć rozdział w rewanżu. W niedzielę czeka nas ważny mecz ligowy z Puszczą, a za tydzień zagramy drugie spotkanie z Norwegami. Przegraliśmy 2:3, ale wciąż możemy awansować do kolejnej rundy Ligi Konferencji – zaznacza Portugalczyk.
Zobacz również: Barcelona nawiązała kontakt z uznanym trenerem. Chce poznać jego zamiary
Komentarze