Jagiellonia kontynuuje wspaniałą serię
Jagiellonia Białystok kontynuuje niesamowitą serię bez porażki. W czwartek w pełni zasłużenie rozbiła przed własną publicznością Molde 3-0, dopisując kolejne trzy punkty do swojego dorobku w fazie ligowej Ligi Konferencji. Mistrzowie Polski są już praktycznie pewni awansu do fazy pucharowej – teraz powalczą, aby bezpośrednio dostać się do 1/8 finału.
Faworytem czwartkowej rywalizacji było Molde, które tego dnia zostało potężnie zneutralizowane przez Jagiellonię. Białostoczanie nie dopuścili rywala do praktycznie żadnej konkretnej okazji strzeleckiej, samemu wykorzystując trzy sytuacje i pewnie wygrywając. Ekipa z Podlasia potwierdza, że stale się rozwija i nie jest już tą samą drużyną, która na początku sezonu traciła gola za golem.
- Zobacz: Jak ulepszyć konferencje prasowe w Ekstraklasie?
To wielki triumf Adriana Siemieńca, który skutecznie łączy grę na trzech frontach. Jagiellonia jest współliderem Ekstraklasy, robi kapitalną robotę w Lidze Konferencji i wciąż liczy się w grze o Puchar Polski. Podczas konferencji prasowej po meczu z Molde trener mistrza Polski rozpływał się nad swoimi piłkarzami.
– Gratulacje dla drużyny i duży szacunek, a także podziękowania dla kibiców za obecność i wsparcie. Chciałbym zachować spokój, rozwagę i nie ekscytować się jak dziecko, ale trudno jest słowami opisać teraz, co czuję. Mam nadzieję, że nic nie popsuję i nie przeszkodzę w tym, co teraz piłkarze robią, jak grają, jak się rozwijają.
– To mecz-symbol tego, co za nami, spajający sezon mistrzowski z Jagiellonią odważną, fantazyjną, ale nierozważną i gubiącą kontrolę. Dzisiaj była dobra obrona, dobry atak szybki, momentami niezły pressing, dobre ataki pozycyjne. Mieliśmy ten mecz pod kontrolą, nie dopuściliśmy przeciwnika do czystych sytuacji. Strzeliliśmy trzy gole, był też jeden nieuznany, byliśmy groźni w polu karnym. Dziękuję drużynie za ten mecz i za to, co robią. Ci zawodnicy pokazują, że nikomu nie warto wyznaczać granic i barier, i zamykać się na to, co można zrobić. Ci piłkarze pokazują, że ciągle są jeszcze lepsi – wskazywał Siemieniec.
Komentarze