Goncalo Feio określił cel na mecz w Walii. “To naturalne”

Legia Warszawa w czwartkowy wieczór zmierzy się w rewanżowym meczu z Caernarfon Town. Przed tym starciem na temat rywalizacji głos zabrał szkoleniowiec Wojskowych.

Goncalo Feio
Obserwuj nas w
fot. SOPA Images Limited / Alamy Na zdjęciu: Goncalo Feio

Goncalo Feio przed meczem Caernarfon Town – Legia Warszawa

Legia Warszawa praktycznie jedną nogą jest już w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji. W pierwszym meczu z Caernarfon Town drużyna Goncalo Feio pokonała ekipę z Walii różnicą sześciu bramek (6:0). Mimo wszystko przed startem rywalizacji z pokorą do tego meczu podchodzi szkoleniowiec trzeciej ekipy poprzedniej kampanii w PKO BP Ekstraklasie, określający jasno cel przed swoim zespołem.

POLECAMY TAKŻE

– Lecimy do Walii wygrać. Przy naszym natężeniu meczów naturalne jest to, że mogą nastąpić pewne rotacje. Niezależnie od pierwszego wyniku, gospodarze będą zmotywowani przed własną publicznością. My jednak chcemy utrzymać dobrą passę, wygrać mecz i godnie reprezentować nasz klub i nasz kraj – przekonywał Goncalo Feio cytowany przez Legia.com.

Stołeczna ekipa przystąpi do potyczki osłabiona brakiem dwóch graczy. Na ten temat trener Wojskowych też się wypowiedział. – Juergen Elitim i Marco Burch to aktualnie jedyni kontuzjowani piłkarze w naszej kadrze – przekazał Goncalo Feio.

Sprawdź ostatnie materiały wideo związane z Ekstraklasą

W jakim zestawieniu może zagrać drużyna z Warszawy w starciu z Caernarfon? Możliwa jest między innymi roszada na pozycji bramkarza. – Na bramce może wystąpić Gabriel Kobylak. Możliwe są także debiuty Sergio Barcii, Jakuba Adkonisa, czy Jean-Pierre’a Nsame. Jest szansa, aby wystąpił także Jakub Żewłakow. Mateusz Szczepaniak miał lekkie problemy zdrowotne po starciu z jednym z walijskich piłkarzy. Nie był w kadrze na mecz z Koroną, ale teraz poleci z nami do Walii – rzekł szkoleniowiec Legii.

Spotkanie stołecznego zespołu z Caernarfon odbędzie w Bangor. Mecz zacznie się o godzinie 19:00.

Czytaj więcej: Real Madryt na łowach w Serie A, szuka nowego obrońcy

Komentarze