Fatalny początek Śląska w meczu z Rygą! Kosztowny błąd w obronie [WIDEO]

Śląsk Wrocław w 2. rundzie eliminacji Ligi Konferencji mierzył się na wyjeździe z FC Rygą. Już w 7. minucie meczu podopieczni Jacka Magiery stracili bramkę po błędzie w obronie.

Rafał Leszczyński
Obserwuj nas w
Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Rafał Leszczyński

Nieporozumienie pomiędzy Żukowskim i Leszczyńskim

Śląsk Wrocław po zdobyciu niespodziewanego wicemistrzostwa Polski, wywalczył prawo gry w eliminacjach Ligi Konferencji. Podopieczni Jacka Magiery zmagania w europejskich pucharach rozpoczęli meczu 2. rundy z FC Rygą. W pierwszym z dwóch zaplanowanych spotkań Wojskowi udali się na Łotwę, gdzie na stadionie Skonto stadions rywalizowali z wicemistrzem tamtejszej Optibet Virsliga.

POLECAMY TAKŻE

Od samego początku stroną przeważającą była ekipa gospodarzy. Drużyna ze stolicy Łotwy bardzo szybko przejęła kontrolę nad meczem, a już w 7. minucie gry mogli cieszyć się z objęcia prowadzenia. Futbolówkę do siatki skierował Ousseynou Niang.

Niefortunnie stracona bramka była spowodowana brakiem porozumienia pomiędzy Żukowskim a Leszczyńskim. Obrońca gospodarzy z własnej połowy posłał długie podanie w pole karne Śląska, a tam głową do bramkarza zagrywał Mateusz Żukowski. 22-latek był pewien, że golkiper wyjdzie z bramki i złapie piłkę, lecz Leszczyński został w bramce. Ostatecznie do futbolówki dopadł Niang, który wykorzystał nieporozumienie rywali i strzałem z prawej nogi skierował piłkę do bramki.

Dla Śląska Wrocław mecz z FC Rygą był pierwszym spotkaniem w europejskich pucharach od trzech lat. Ostatni raz w rozgrywkach europejskich rywalizowali w sezonie 2021/2022. Wtedy odpadli w 3. rundzie Ligi Konferencji po dwumeczu z Hapoelem Beer-Szewa.

Komentarze