Antonio Conte ma za sobą debiut w Tottenhamie. Jego zespół pokonał 3:2 Vitesse w Lidze Konferencji Europy. Włoch po meczu wskazał nad czym musi pracować jego zespół.
- W czwartkowy wieczór Antonio Conte pierwszy raz zasiadł na ławce trenerskiej Tottenhamu
- Szkoleniowiec londyńczyków podzielił się swoimi wrażeniami po meczu z Vitesse
- Włoch zdaje sobie sprawę z tego, cze przed nim dużo pracy
Conte chce naprawić Tottenham
2 listopada Antonio Conte wrócił do pracy w roli trenera. Włoch nie narzekał na brak zainteresowanie. Ostatecznie przystał na propozycję Tottenhamu, który odniósł pierwsze zwycięstwo za jego kadencji. Londyńczycy pokonali 3:2 Vitesse w Lidze Konferencji Europy. Szkoleniowiec Kogutów podzielił się swoimi odczuciami po spotkaniu.
– Pierwsze wrażenie? Szalony mecz. Prowadziliśmy 3:0 i dominowaliśmy w meczu. Mieliśmy mnóstwo okazji na strzelenie kolejnych bramek, ale zamiast tego straciliśmy dwa gole w dziesięć minut i przestaliśmy być pewni siebie na boisku. Nad tym zdecydowanie musimy popracować. Ale tego wieczoru mieliśmy wygrać i wygraliśmy – powiedział Antonio Conte. Czy jego zdaniem któryś z londyńczyków zasłużył na szczególną uwagę?
– Bardzo nie lubię wyróżniać jednego konkretnego zawodnika. Najlepiej mówić o nas jako o całej drużynie. Widziałem tego zalążki po czerwonej kartce dla Cristiana Romero. Z tą sytuacją poradziliśmy sobie wszyscy razem. Piłkarze pokazali, że byli jednością, bo ta kara zabolała nas wszystkich – rzekł szkoleniowiec Tottenhamu, który zdaniem Włocha, stać na wiele sukcesów.
– To klub z potencjałem na wygrywanie ważnych meczów. Bardzo spodobał mi się stadion i ośrodek treningowy. Nie wiem, czy jakikolwiek klub na świecie może się z tym równać. Zdawałem sobie sprawę, że przychodząc tutaj, będę pracował w warunkach, które lubię. Chcę naprawić tę drużynę, odbudować jej zaufanie do samej siebie – wyznał Antonio Conte.
Czytaj także: Tottenham – Vitesse: Conte ma nad czym pracować
Komentarze