- Tylko teoretycznie Polska nie zmieniła swojego miejsca w rankingu krajowym
- Praktycznie zmieniło się bardzo dużo – pojawiła się ogromna szansa na coś więcej niż rankingowe top 15
- W najnowszej Przemowie o tym, że jeśli Legia i Jagiellonia nie zdejmą nogi z gazu, obudzimy się jako liga w nowej rzeczywistości. Także finansowej
Ranking krajowy UEFA. Dzieje się szaleństwo
Wiecie, ile federacji w tym tygodniu zdobyło więcej rankingowych punktów od nas? Pięć. Tylko Belgia, Włochy, Holandia, Hiszpania i Niemcy punktowały w tym tygodniu lepiej od drużyn z Ekstraklasy. Kilka federacji punktowało jak my, natomiast wśród nich nie ma żadnej, z którą bezpośrednio walczymy o piętnastkę. Do każdej, z którą walczymy odrabialiśmy stratę. Do Szkotów odrobiliśmy 0,4 punktu, do Szwajcarów 0,6 punktu, do Duńczyków 0,75. To są kolosalne liczby wypracowane tym, że zrobiliśmy maxa, a wyniki naszych rywali były z naszej perspektywy dość bliskie wymarzonych. Dania, o której tu wspomniałem, będzie w tej opowieści bardzo ważna, ale o tym za moment.
Podsumowując tę część – my tę stratę odrabiamy w każdej kolejce. Organicznie, systematycznie, nie przesuwając się z tego przeklętego 18. miejsca, przesuwamy się w tak zwanej tabeli przewidywanej. Do rejonów, w których jeszcze nie byliśmy. I zaraz od tej osiemnastki się odkleimy. Na siedemnaste – na pewno. Na szesnaste – prawdopodobnie. Wyżej – no to sprawdźmy, jak to na dziś wygląda.
Całość w Przemowie.
Komentarze