Leicester City bezbramkowo zremisował z PSV Eindhoven w pierwszym ćwierćfinale Ligi Konferencji. Kibice nie doczekali się w tym spotkaniu ani na gole, ani na emocje. O losach awansu zdecyduje rewanż w Holandii.
- Bez emocji i bez goli
- Mecz Leicester z PSV rozczarował
- O awansie zdecyduje rewanż w Holandii
Kibice mogą czuć się zawiedzeni
To z pewnością nie był mecz, który kibice zapamiętają do końca życia. W starciu Leicester z PSV działo się niewiele, żeby nie powiedzieć nic. W pierwszej połowie oglądaliśmy tylko trzy celne strzały, dwa po stronie gospodarzy a jeden po stronie gości. Nieco więcej z gry miał zespół z Premier League, który więcej utrzymywał się przy piłce i próbował rozgrywać ataki pozycyjne, ale Lisy nie potrafiły sforsować defensywy przyjezdnych z Eindhoven.
Jeśli ktoś myślał, że pierwsza połowa była słaba to w drugiej na pewno się rozczarował. Przez całe drugie 45 minut kibice nie doczekali się żadnego celnego strzału. Mecz toczył się w wolnym tempie, zazwyczaj w środku pola. Oba zespoły przede wszystkim nie chciały dopuścić do utraty gola.
O losach awansu do półfinału Ligi Konferencji rozstrzygnie rewanż w Holandii. Wciąż faworytem dwumeczu pozostaje Leicester City, choć drużynę z Eredivisie z pewnością stać na korzystny rezultat przed własną publicznością.
Komentarze