- Fiorentina ma ogromną zaliczkę przed rewanżem z Lechem Poznań
- Viola w pierwszym meczu na Bułgarskiej wygrała 4:1 z Kolejorzem
- Bartosz Bosacki uważa, że mistrz Polski musi powalczyć we Florencji
“Z takim rywalem nie można pozwolić sobie na pomyłki”
Dziś o godzinie 18:45 odbędzie się rewanżowe starcie Lecha Poznań z Fiorentiną w ramach ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. Przed Kolejorzem bardzo trudne zadanie, ponieważ w spotkaniu na Bułgarskiej padł wynik 4:1 dla gości. Bartosz Bosacki w rozmowie z portalem “WP Sportowe Fakty” przyznał, że mistrz Polski nie może podejść do tego meczu z myślą, że już odpadł.
Ex-piłkarz Kolejorza najpierw podsumował pierwszą odsłonę rywalizacji. – Na podsumowania przyjdzie czas po meczu. Niewątpliwie Lech osiągnął coś fajnego i nie powiedziałbym, że jest to brutalne zakończenie, bo w sporcie ktoś musi przegrać. Uważam, że Lech nie został zmiażdżony, a bramki stracił po błędach, które nie powinny się zdarzyć i trzeba sobie to otwarcie powiedzieć. Oczywiście trzeba docenić jakość Fiorentiny. Z takim rywalem nie można pozwolić sobie na pomyłki – przyznał.
– Zastanawiam się, w jakim składzie Lech wyjdzie na rewanż. Czy trener odpuści i będzie myślał już o ligowym meczu z Radomiakiem czy jednak doceni kibiców, którzy pojadą do Florencji i wystawi najmocniejszy skład. Lech nie może zagrać w rewanżu z myślą, że już odpadł. Musi powalczyć, niezależnie od wyniku – dodał były reprezentant Polski w kontekście rewanżu.
Komentarze