- Raków Częstochowa w czwartek pożegnał się z europejskimi pucharami, przegrywając z Atalantą Bergamo 0:4
- Po meczu na łamach “WP Sportowe Fakty” ukazał się wywiad z Bartoszem Nowakiem, zawodnikiem “Medalików”
- Polski pomocnik stwierdził, że podopieczni Gian Piero Gasperiniego wcale ich nie zdominowali
Zaskakujące słowa Bartosza Nowaka po porażce z Atalantą Bergamo
Czwartkowy wieczór okazał się bardzo gorzki dla Rakowa Częstochowa. Mistrz Polski bowiem przed własną publicznością przegrał z Atalantą Bergamo aż 0:4. Było to tym samym ostatnie spotkanie “Medalików” w tegorocznej edycji europejskich pucharów.
Po spotkaniu zaskakującą opinią na łamach “WP Sportowe Fakty” podzielił się Bartosz Nowak. Pomocnik Rakowa uważa, że Atalanta wcale ich nie zdominowała, choć wskazuje na to wynik.
– Niekoniecznie był to dla nas ten najtrudniejszy mecz w Lidze Europy. Musimy z pokorą na to spotkanie patrzeć, bo wynik był wysoki. Ja z boiska czułem natomiast, że byliśmy momentami blisko, a jednak daleko. Atalanta nas wcale aż tak piłkarsko nie zdominowała. Po prostu: byli groźni, strzelili bramki, było widać po nich jakość, spokój, ogranie. A nam tego dnia kilku aspektów zabrakło – mówił.
– Przegraliśmy wysoko. Szkoda, planowaliśmy to inaczej. Mieliśmy swoje szanse i żal tych kilku sytuacji. Przynajmniej na jedną bramkę zasłużyliśmy z przebiegu spotkania, patrząc na to, ile okazji sobie wykreowaliśmy. Jest niedosyt – dodał.
Raków Częstochowa już w niedzielę rozegra ostatni mecz w tym roku kalendarzowym. Przeciwnikiem podopiecznych Dawida Szwargi będzie Korona Kielce.
Sprawdź także: Ile zarobił Raków za grę w europejskich pucharach? Kwota robi wrażenie
- Tak
- Nie
Komentarze