West Ham rozpoczął śledztwo w sprawie kibica, którzy zaatakowali dwóch niemieckich dziennikarzy podczas czwartkowego meczu z Eintrachtem Frankfurt (1:2). Londyński klub zapowiada srogą karę dla winnego tej napaści.
- West Ham United w czwartek przegrał u siebie z Eintrachtem Frankfurt (1:2) w półfinale Ligi Europy
- W trakcie meczu dwóch niemieckich komentatorów zostało zaatakowanych podczas meczu przez kibiców gości
- Młoty zapowiadają przekazanie zidentyfikowanego winnego policji, a także nałożenie na niego zakazu wejścia na stadion i podróży z drużyną
Kibic West Hamu zaatakował dziennikarzy podczas meczu z Eintrachtem
Podczas czwartkowego spotkania West Hamu z Eintrachtem Frankfurt (1:2) w półfinale Ligi Europy doszło do skandalu. Dwaj niemieccy komentatorzy zostali zaatakowani przez kibica gospodarzy.
Philipp Hofmeister oraz Tim Brockmeier pracują dla stacji Hessischer Rundfunk. Komentowali oni mecz ze stadionu, ale w okolicy 21. minuty zostali zaatakowani. Sky Sports przekonuje, iż do zajścia doszło właśnie, gdy Michail Antonio zdołał wyrównać wynik spotkania.
Hofmeister po meczu zamieścił tweeta. “Mamy się dobrze. Wszystkiego najlepszego dla fanów West Hamu, którzy kochają piłkę nożną i szanują swoich rywali” – możemy przeczytać na koncie dziennikarza.
West Ham zapowiada srogą karę po odnalezieniu winnego.
– Klub jest świadomy zaistnienia incydentu i będzie pracować nad zidentyfikowaniem napastnika. Zastosujemy politykę zero tolerancji. Po identyfikacji przekażemy podejrzanego policji. Otrzyma on zakaz wstępu na stadion na czas nieokreślony. Nie będzie mógł też podróżować z klubem. Nie ma miejsca na zachowanie tego typu – powiedział po meczu rzecznik prasowy Młotów.
West Ham przegrał pierwszy z półfinałów (1:2) i musi liczyć na odwrócenie wyniku za tydzień we Frankfurcie.
Czytaj również: LE: emocje na London Stadium, Eintracht lepszy od WHU.
Komentarze