Świetne widowisko w Stambule pomiędzy Galatasaray a Barceloną przyćmił skandal z końcowych fragmentów spotkania. Jordi Alba został obrzucony przez kibiców gospodarzy butelkami z wodą. Mecz został przerwany na kilka minut.
- Zasłużony awans Barcelony do ćwierćfinału LE
- Skandal na trybunach w Stambule
- Jordi Alba został obrzucony butelkami z wodą
Nie tak powinno wyglądać piłkarskie święto
To było bardzo dobre widowisko od pierwszych minut. Dużo emocji, dużo akcji ofensywnych i sytuacji podbramkowych. Wreszcie dość niespodziewane objęcie prowadzenia przez gospodarzy w 28. minucie po dobrym wykonaniu rzutu rożnego, później wyrównanie Pedriego po indywidualnej akcji i gol na 2:1 Aubameyanga po sporym zamieszaniu w polu karnym gospodarzy. Było czym się zachwycać w tym spotkaniu.
Jednak pozytywne boiskowe wydarzenia przyćmił skandal z udziałem miejscowych kibiców. Stojący przy linii bocznej boiska Jordi Alba został obrzucony butelkami z wodą. Zdenerwowany Hiszpan wykopał piłkę w kierunku trybun, skąd w jego stronę poleciały butelki. To jeszcze bardziej rozsierdziło trybuny, a także doprowadziło do sporego zamieszania na boisku. Sędzia był zmuszony przerwać na parę chwil to spotkanie.
Na szczęście nikt nie ucierpiał. Sytuacja po chwili uspokoiła się, a zawodnicy mogli dokończyć to spotkanie. Trzeba przyznać, że zdarzenie było bliźniaczo podobne do wydarzeń z meczu eliminacji mistrzostw świata pomiędzy Albanią a Polską, jednak na trochę mniejszą skalę. W tym wypadku piłkarze nie zeszli do szatni.
Barcelona zasłużenie awansowała do kolejnej rundy Ligi Europy. W dwumeczu była drużyną lepsza i już w pierwszym meczu na Camp Nou mogła znacznie przybliżyć się do awansu, jednak nie potrafiła wykorzystać dogodnych sytuacji. Teraz podopieczni Xaviego mogą w dobrych nastrojach przygotowywać się niedzielnego hitu Primera Division z Realem Madryt.
Komentarze