Mimo zdecydowanej przewagi, Atalanta Bergamo nie była w stanie pokonać RB Lipsk, tylko remisując 1:1.
- Piłkarze z Bergamo na bramkę RB Lipsk oddali aż 18 strzałów
- Jednak tylko cztery z nich były celne
- RB Lipsk głównie się bronił, ale kilka groźnych sytuacji także stworzył
Pudło Silvy, pech Szoboszlaia
Pierwszy strzał w tym spotkaniu padł w 7. minucie. Kilku rywali przedryblował Christopher Nkunku, ale oddał zbyt lekki strzał, aby zaskoczyć Juana Musso. Uderzenie Luisa Muriela po podaniu Davide Zapacosty w 17. minucie było już mocniejsze, a co najważniejsze precyzyjne i skuteczne.
RB Lipsk szybko otrząsnął się po stracie bramki i próbował wyrównać. W 24. minucie w słupek trafił Andre Silva i była to najlepsza okazja gospodarzy w pierwszej połowie. Atalanta z kolei po bramce Muriela nie stworzyła sobie już tak dogodnych okazji do zdobycia bramki i zdecydowanie się cofnęła.
Portugalski napastnik nie trafił również do siatki w innej dogodnej sytuacji, a mianowicie z rzutu karnego. Jego strzał w wielkim stylu obronił Musso. Dla Silvy była to już trzecia niewykorzystana jedenastka w tym sezonie w europejskich pucharach. Jednak kilka sekund później, po dośrodkowaniu Angelino, piłkę do bramki gości skierował Willy Orban.
Podopieczni Gian Piero Gasperiniego, podobnie jak RB Lipsk w pierwszej połowie, nie załamali się po stracie bramki. W 64. minucie fatalnie jednak spudłował Giorgio Scalvini, ale fatalnie spudłował z kilku metrów.
W końcówce dwie świetne sytuacje miał Dominik Szoboszlai, który najpierw głową trafił w poprzeczkę, a później jego mocne uderzenie wybronił Musso.
Komentarze